Ekstradycja Sebastiana M. "Postępowanie się wydłuży"

Polska prokuratura przyznaje wprost, że postępowanie ekstradycyjne Sebastiana M., kierowcy BMW podejrzanego o spowodowanie wypadku na A1 szybko się nie zakończy. Śledczy czekają obecnie na dodatkową, uzupełniającą opinię biegłego.

Do wypadku doszło 16 września w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego. Śledczy ustalili, że BMW mogło pędzić z prędkością nawet 315 km/h. Do wypadku doszło 16 września w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego. Śledczy ustalili, że BMW mogło pędzić z prędkością nawet 315 km/h.
Źródło zdjęć: © Państwowa Straż Pożarna, Policja | Państwowa Straż Pożarna, Policja
Sylwester Ruszkiewicz

- Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim czeka do 12 kwietnia na uzupełniającą opinię biegłego z zakresu wypadków samochodowych. To dodatkowe pytania, dotyczące tego, czy okoliczności tego zdarzenia mogą pozwolić na przyjęcie, że ten czyn miał inny charakter niż opisany w zarzucie. Chcemy, żeby dokumentacja była jak najpełniejsza i żeby materiał dowodowy jak najbardziej oddawał okoliczności zdarzenia – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik Prokuratora Generalnego Anna Adamiak.

I jak dodaje, dodatkowe pytania – w ocenie prokuratora – mogłyby zmienić kwalifikację czynu, tak by uznać zdarzenie na A1 za katastrofę w ruchu lądowym, a nie spowodowanie wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym.

– Byłaby to zmiana surowsza. Aczkolwiek na żadnym etapie postępowania nie przesądzamy jej treści, ale musimy te okoliczności wyjaśnić – mówi WP rzecznik Adama Bodnara.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dramatyczny wypadek w Niemczech na A9. 5 osób nie żyje

Jak ujawnił w czwartek portal gazeta.pl, poważniejsze zarzuty mogłyby być dodatkowym argumentem dla władz Zjednoczonych Emiratów Arabskich za tym, by wydać Polsce 32-latka. Obecnie w przypadku kwalifikacji tragedii jako wypadku, Sebastianowi M. grozi do 8 lat więzienia, w przypadku spowodowania katastrofy lądowej mogłoby to być nawet 12 lat.

Szybko opuścił Polskę

Wypadek, za który odpowiada Sebastian M., miał miejsce w połowie września 2023 roku w miejscowości Sierosław na autostradzie A1. Bmw, które jechało z prędkością co najmniej 253 km/h (mówiło się również o prędkości nawet 315 km/h), uderzyło w tył kii, która zjechała na pas awaryjny i stanęła w płomieniach.

W wyniku tego zdarzenia zginęła trzyosobowa rodzina. Kierowca bmw, 32-letni Sebastian M., nie odniósł żadnych obrażeń. Nie został zatrzymany przez śledczych i szybko opuścił Polskę. Wystawiono za nim list gończy, a ostatecznie został zatrzymany w Dubaju 4 października. Tego samego dnia ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podpisał wniosek o ekstradycję mężczyzny.

Na początku lutego br. polska prokuratura poinformowała, że wobec Sebastiana M. został uchylony areszt ekstradycyjny w Dubaju. A władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zastosowały wobec 32-latka inne środki zapobiegawcze. Ma zakaz opuszczania terytorium wraz z odebraniem paszportu.

Niedługo później, odbyła się wideokonferencja polskich śledczych i przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości ZEA. W trakcie rozmowy sędzia z Ministerstwa Sprawiedliwości zapewnił polską stronę, że kierowca BMW nie będzie miał szansy na opuszczenie terenu Emiratów do czasu zakończenia procedury ekstradycyjnej. W wideokonferencji uczestniczyła osobiście prokurator Anna Adamiak, która zwraca uwagę na ważny szczegół.

- W Emiratach jest odrębna ustawa, która reguluje kwestie wypadków samochodowych. W kwestii odpowiedzialności mają tzw. stopniowalność i w zakresie obrażeń i okoliczności. Niby podobnie jak w Polsce, ale u nich dominującą rolę w odpowiedzialności za przestępstwa, nawet ze skutkiem śmiertelnym, jest odpowiedzialność odszkodowawcza i finansowej rekompensaty. Taka jest ich praktyka w orzecznictwie, a także mentalność. Aczkolwiek na każdym etapie podkreślają, że jest to przestępstwo – podkreśla prokurator Anna Adamiak.

Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że wniosek o ekstradycję cały czas jest procedowany przez resort sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich i nie został przesłany do tamtejszego sądu.

- Jestem przekonana, że postępowanie ekstradycyjne się wydłuży. Z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że przy współpracy z takimi państwami, odmiennymi kulturowo od nas, jak szybko zapadają decyzje, to są one w większości odmowne – ujawnia rzecznik Prokuratora Generalnego.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Polityk KO zwieszony. Powodem jest śledztwo
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Kreml po rozmowie z Putinem. Było o Tomahawkach
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
Śmierć lidera Hutich. Zapowiadają odwet na Izraelu
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
"Jesteśmy gotowi". Orban reaguje po wpisie Trumpa
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Trump rozmawiał z Putinem. Kamiński i Wąsik z aktem oskarżenia [SKRÓT DNIA]
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Jest komunikat Białego Domu po rozmowie Trumpa z Putinem
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Policja poszukiwała 10-latka. Chłopiec odnaleziony
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
Weto. Prezydent zdecydował ws. ustawy o mniejszościach
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć
"Arc de Trump". Wznosi łuk na swoją cześć
Iran reaguje na prezentację z Sikorskim. Awantura o drony Shahed
Iran reaguje na prezentację z Sikorskim. Awantura o drony Shahed
Estonia reaguje na incydent na granicy z Rosją. Drogi zamknięte
Estonia reaguje na incydent na granicy z Rosją. Drogi zamknięte