ŚwiatEksplozje w Kaszmirze - 2 osoby zabite, kilkadziesiąt rannych

Eksplozje w Kaszmirze - 2 osoby zabite, kilkadziesiąt rannych


Dwie osoby zginęły, co najmniej 53
zostały ranne w dwóch wybuchach w Kaszmirze. Doszło do
nich mimo osiągniętego pod koniec czerwca porozumienia w sprawie
Kaszmiru między Indiami i Pakistanem. Spór dotyczący tego stanu
ciągnie się między nimi od kilkudziesięciu lat.

Eksplozje w Kaszmirze - 2 osoby zabite, kilkadziesiąt rannych
Źródło zdjęć: © AFP

03.07.2004 | aktual.: 03.07.2004 14:58

Ładunek wybuchowy ukryty w ręcznym wózku handlarza owocami eksplodował w sobotę rano w centrum pełnej turystów letniej stolicy stanu Dżammu i Kaszmir - Srinagarze. W następstwie wybuchu zginęły dwie osoby, 29 zostało rannych, w tym kobiety i dzieci.

Kilka godzin później separatyści islamscy rzucili w mieście Anantnag granat w kierunku patrolu wojskowego. Ranne zostały 24 osoby, w tym czterech żołnierzy.

Do spowodowania obydwu zamachów nie przyznało się, jak dotąd, żadne z radykalnych ugrupowań islamskich.

Większość ludności Kaszmiru stanowią muzułmanie, ale ponad 50 lat temu jego hinduski władca postanowił przyłączyć swój kraj do Indii, a nie do muzułmańskiego Pakistanu. Pakistan nie uznał tej decyzji, stoczył z Indiami dwie wojny o Kaszmir - w latach 1947-48 i w 1965 roku - i kontroluje część terytorium tej krainy. (W 1971 roku między Indiami i Pakistanem wybuchła trzecia wojna, tym razem z powodu Bangladeszu, dawniej Wschodniego Pakistanu.)

Separatyści kaszmirscy domagają się prawa do samostanowienia i przeprowadzenia plebiscytu, w którym ludność tej himalajskiej prowincji mogłaby wybrać przynależność do Indii bądź Pakistanu - albo niepodległość.

Trwające od 15 lat zbrojne powstanie w Kaszmirze pochłonęło już ponad 65 tys. ofiar.

Pod koniec czerwca Indie i Pakistan porozumiały się co do pokojowego rozwiązania trwającego od przeszło pół wieku konfliktu o Kaszmir. Uzgodniły też normalizację stosunków dyplomatycznych oraz zapowiedziały formalne wprowadzenie zasady wzajemnej notyfikacji przed próbami rakietowymi.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)