ŚwiatEksplozje i strzelanina na lotnisku Ataturka w Stambule. Zginęło 41 osób, 239 zostało rannych

Eksplozje i strzelanina na lotnisku Ataturka w Stambule. Zginęło 41 osób, 239 zostało rannych

• Dwie eksplozje i strzelanina na międzynarodowym lotnisku Ataturka w Stambule
• Śmierć poniosło co najmniej 41 osób
• Około 239 osób zostało rannych
• W ataku wzięło udział trzech zamachowców samobójców
• Lotnisko zostało otwarte, choć wiele lotów zostało odwołanych

Eksplozje i strzelanina na lotnisku Ataturka w Stambule. Zginęło 41 osób, 239 zostało rannych

28.06.2016 | aktual.: 29.06.2016 12:29

Międzynarodowe lotnisko im. Ataturka w Stambule, na którym we wtorek doszło do samobójczych zamachów, w środę zostało ponownie otwarte, choć wiele lotów zostało odwołanych. Lotnisko nie funkcjonowało przez pięć godzin. O ponownym otwarciu portu lotniczego poinformował premier Turcji Binali Yildirimm.

Jeden z pilotów tureckiego przewoźnika Turkish Airlines potwierdził agencji EFE, że widział, jak niewielki samolot tych linii lądował oraz jak inna maszyna startowała. Jednak zdaniem pilota na razie niemożliwy jest powrót do normalnej sytuacji. Z tablic informacyjnych wynika, że około jednej trzeciej lotów zostało odwołanych, a wiele połączeń jest opóźnionych.

Po wtorkowym ataku wstrzymano wszystkie przyloty i odloty z lotniska. Jedną z ostatnich maszyn, która dotarła do Stambułu, był samolot, którym podróżował premier Albanii Edi Rama; wylądował dokładnie w chwili zamachu. "Ci terroryści nie mają żadnej religii, żadnej wiary, niczym nie różnią się od barbarzyńców" - napisał na Twitterze szef albańskiego rządu, potępiając wtorkowe zamachy.

Gdy lotnisko było zamknięte, większość lotów przekierowywano do Izmiru, ok. 300 km na południowy wschód od Stambułu. Linie Turkish Airlines ogłosiły, że mogą za darmo zmienić datę lotu lub anulować bilety z datą do 31 lipca.

We wtorek około godz. 21 czasu polskiego trzech zamachowców otworzyło ogień przed punktem kontrolnym usytuowanym przed wejściem do terminalu przylotów międzynarodowych. Następnie dwóch wysadziło się w powietrze w tym miejscu, a trzeci zdetonował ładunek na parkingu przy lotnisku.

Zginęło co najmniej 41 osób, a blisko 239 zostało rannych - takie informacje podaje "The Telegraph". Według wcześniejszych doniesień w zamachu miało zginąć 36 osób; rannych miało być natomiast 150. Według premiera Yildirima za tym zamachem stoi Państwo Islamskie (IS), a wśród ofiar śmiertelnych są obcokrajowcy. W środę poinformowano, że zginęli obywatele Ukrainy i Iranu.

Policjant przewraca na ziemię zamachowca, po czym ten detonuje ładunek

Mężczyźni mieli się wysadzić, gdy policja zaczęła do nich strzelać. Policja strzelała, by "zneutralizować" podejrzanego przy wejściu do terminala. Świadkowie relacjonują, że widzieli jak policjant przewraca na ziemię zamachowca, po czym ten detonuje ładunek.

Premier Turcji Binali Yildirim powołał sztab kryzysowy.

Po zamachu na lotnisku w Stambule zwiększono środki bezpieczeństwa na lotniskach w Nowym Jorku - poinformowały amerykańskie władze. Na dwóch lotniskach: La Guardia i JFK, oraz Newark w sąsiednim stanie New Jersey pojawiły się dodatkowe patrole policji.

Świat potępia zamachy w Turcji

Ataki ostro potępił prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który także wezwał społeczność międzynarodową do zdecydowanych działań przeciwko terrorystom. Ostrzegł, że zagrażają oni nie tylko Turkom, ale wszystkim ludziom na świecie.

USA ostro potępiły zamachy w Stambule i zapewniły, że stoją po stronie Turcji. Rzecznik Białego Domu Josh Earnest oświadczył, że Stany Zjednoczone będą kontynuowały walkę z "terrorystycznym zagrożeniem".

Wydarzenia w Stambule wstrząsnęły przywódcami krajów Unii Europejskiej, którzy uczestniczą w szczycie UE w Brukseli. "Nasze myśli są teraz z ofiarami zamachu na stambulskim lotnisku. Potępiamy ten straszliwy akt przemocy" - napisał na Twitterze premier Belgii Charles Michel.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (222)