ŚwiatEksplozja w Samarze - uszkodzono zabytkowy meczet

Eksplozja w Samarze - uszkodzono zabytkowy meczet

Silna eksplozja zniszczyła w Samarze jedną z najsłynniejszych świątyń szyickich Iraku,
meczet-mauzoleum Askarija. Premier Iraku Ibrahim Dżafari ogłosił
trzydniową żałobę narodową. Na ulice Samarry, miasta leżącego 110
km na północ od Bagdadu, wyległy tłumy demonstrantów.

Eksplozja w Samarze - uszkodzono zabytkowy meczet
Źródło zdjęć: © AFP

Wskutek eksplozji runęła złota kopuła meczetu. Według policji pod gruzami mogą być ludzie, ale na razie nie ogłoszono żadnej liczby ofiar.

Grupa uzbrojonych napastników wtargnęła na teren meczetu przed świtem i obezwładniła pięciu strzegących go policjantów. Zamachowcy podłożyli ładunki wybuchowe, po czym zbiegli. Ładunki chwilę potem eksplodowały; być może zostały zdalnie zdetonowane. Wojska irackie i amerykańskie natychmiast otoczyły teren i zaczęły przeszukiwać okoliczne domy.

Był to trzeci wielki zamach wymierzony w irackich szyitów w ciągu minionych trzech dni. We wtorek 22 osoby zginęły, a 28 zostało rannych wskutek wybuchu bomby samochodowej w szyickiej dzielnicy handlowej Bagdadu, a w poniedziałek zamachowiec samobójca zabił 12 pasażerów autobusu w szyickiej części stolicy, Kazimajn.

Samarra powstała w IX wieku jako stolica imperium Abbasydów. W meczecie Askarija znajdują się groby dwóch szyickich imamów, dziesiątego i jedenastego - zmarłego w 868 r. Alego al-Hadiego i jego zmarłego w 874 r. syna, Al-Hasana al-Askariego. Świątynia stoi w pobliżu miejsca, gdzie zgodnie z wierzeniami szyitów zniknął ich ostatni, dwunasty imam Muhammad al-Mahdi, syn Askariego.

Szyici wierzą, że Mahdi żyje w ukryciu i pewnego dnia powróci, aby na nowo ustanowić sprawiedliwość na świecie. Do świątyń Samarry przybywają pielgrzymki szyitów z całego świata.

Atak może jeszcze bardziej pogorszyć stosunki między irackimi szyitami i sunnitami, napięte od wielu miesięcy wskutek fali zamachów bombowych i skrytobójczych mordów. Ekstremiści sunniccy podkładają bomby pod meczety szyickie i w szyickich dzielnicach, a bojówki szyickie zabijają sunnickich działaczy.

Premier Dżafari ogłosił trzydniową żałobę narodową i powiedział w wystąpieniu telewizyjnym, że zamach w Samarze jest atakiem na wszystkich muzułmanów. Wyraził nadzieję, że Irakijczycy zatroszczą się o "wzmocnienie islamskiej jedności i będą chronić islamskie braterstwo oraz braterstwo narodowe Irakijczyków".

Duchowy przywódca irackich szyitów, wielki ajatollah Ali Sistani wezwał do protestów i ogłosił siedmiodniową żałobę z powodu zniszczenia świątyni. W świętym mieście szyitów Nadżafie, 150 km na południe od Bagdadu, kupcy zaczęli zamykać sklepy i zbierać się na demonstrację na placu Rewolucji 1920 Roku.

Duchowni szyiccy w Samarze potępili atak i ogłosili swe oświadczenia protestacyjne z minaretów innych świątyń miasta. Atak potępiła także państwowa organizacja nadzorująca meczety i inne święte miejsca sunnickie. Zapowiedziała wysłanie do Samarry delegacji, która zbada okoliczności zamachu.

Samarra była do jesieni 2004 r.oku jednym z bastionów partyzantki sunnickiej. Później miasto zajęli Amerykanie, ale rebelianci wciąż urządzają tam zasadzki i dokonują zamachów. W kwietniu zeszłego roku uszkodzili słynny 52-metrowy spiralny minaret Malwija z IX wieku, jedną z trzech tego rodzaju budowli na świecie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)