Eksplozja w komendzie policji w Szwecji. "Atak na społeczeństwo"
Potężny wybuch obudził nad ranem mieszkańców budynków położonych w pobliżu komendy policji w szwedzkim Helsingborg. Eksplodował ładunek pozostawiony prawdopodobnie przed wejściem do biura funkcjonariuszy. Sprawcy uciekli, a motyw ich działania nie jest znany. Choć nikt nie ucierpiał, szef szwedzkiej policji mówi o "ataku na całe szwedzkie społeczeństwo".
18.10.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:10
Wybuch zniszczył drzwi i okna na frontowej ścianie komendy i uszkodził sufit w recepcji. Eksplozja była na tyle silna, że w budynku znajdującym się naprzeciwko powypadały szyby i odpadły elementy elewacji.
- Byłem w kuchni i poczułem potężny wstrząs. To tak, jakby ktoś wyrzucił coś na mój balkon - mówi mieszkaniec kamienicy w rozmowie z "Helsingborgs Dagblad".
Sprawca lub sprawcy ataku są poszukiwani. Funkcjonariusze twierdzą, że nie otrzymywali w ostatnim czasie pogróżek.
Na miejscu pracują policyjni technicy. Do pomocy lokalnym funkcjonariuszom skierowano mundurowych ze struktur krajowych. To m.in. specjaliści ds. ładunków wybuchowych ze Sztokholmu.
- To dla nas bardzo poważny incydent. Atak na policję to nie tylko atak na społeczeństwo, ale także na bezpieczeństwo nas wszystkich - podkreśla Dan Eliasson, szef szwedzkiej policji, cytowany przez thelocal.se.
Po zakończeniu prac śledczych, stan siedziby komendy ocenią inspektorzy budowlani.