Eksplozja w Jerozolimie, co najmniej trzech zabitych
(AFP)
Palestyński zamachowiec-
samobójca wysadził się w czwartek w centrum Jerozolimy. Zginęły
trzy osoby, a co najmniej 60 zostało rannych.
Po zamachu Izrael odwołał kolejne spotkanie w sprawie rozejmu z
Palestyńczykami.
Do ataku przyznały się Brygady Męczenników al-Aksy - zbrojne ugrupowanie zbliżone do al-Fatahu Jasera Arafata.
Samobójca wysadził się w powietrze w uczęszczanym pasażu handlowym w zachodniej Jerozolimie, na rogu ulic króla Jerzego i Dżaffy, w miejscu, gdzie Palestyńczycy dokonali już kilku zamachów w ciągu minionych miesięcy.
Sprawca wzbudził podejrzenia przechodniów, ale policja nie zdążyła go powstrzymać. Zaalarmowani przez przechodniów dwaj policjanci poszli za Palestyńczykiem, który wciąż oglądał się za siebie i miał na głowie kaptur, ale zanim się do niego zbliżyli, zdążył zdetonować bombę.
Szef jerozolimskiej policji Mickey Lewi poinformował, że prócz sprawcy w zamachu zginęły dwie osoby, a ponad 60 zostało rannych, w tym sześć poważnie.
Po zamachu Izrael odwołał trzecie w tym tygodniu spotkanie z Palestyńczykami w sprawie rozejmu, które miało się odbyć w czwartek pod auspicjami USA.(PAP/IAR, iza)