Ekspert: tymczasowe wycofanie Johnson & Johnson podważy zaufanie do szczepień
- Tymczasowe wycofanie szczepionki Johnson & Johnson przyczyni się do spadku zaufania do szczepionek. Ludzie reagują panicznie, nie biorąc pod uwagę skali zdarzeń - uważa dr Tomasz Karauda. Szczepienie preparatem J&J zostało zawieszone w USA po tym, jak wykryto 6 przypadków wystąpienia zakrzepów krwi po jej zastosowaniu. Firma zdecydowała też, że opóźni wprowadzenie szczepionki na rynek UE.
Zalecenie wstrzymania szczepień preparatem Johnson & Johnson wydała amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) oraz Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC).
W tym czasie agencje chcą zbadać 6 przypadków rzadkiego i ciężkiego typu skrzepu krwi, które wystąpiły u osób po przyjęciu szczepionki. Według ekspertów obu instytucji, leczenie tego typu zakrzepów różni się od pozostałych. Stąd zalecenie wstrzymania stosowania preparatu do czasu dokładnej analizy potencjalnych efektów ubocznych i ich leczenia.
Firma Johnson & Johnson zdecydowała też, że opóźni wprowadzenie swojej szczepionki na rynek unijny. Według pierwotnych założeń, pierwsi pacjenci w UE mieli otrzymać preparat tego producenta w tym tygodniu. Zgodnie z umową J&J miał dostarczyć do UE w II kwartale br. 55 mln dawek swojej szczepionki.
Dr Durajski o tym, jak wygląda pandemia w Tanzanii
Decyzja ws. J&J to poważny sygnał dla EMA
Zdaniem dr Tomasza Karaudy ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Norberta Barlickiego w Łodzi, decyzja Amerykanów w sprawie Johnson & Johnson to poważny sygnał dla Europejskiej Agencji Leków (EMA), która powinna jak najszybciej zająć stanowisko w tej sprawie
Według niego, wstrzymanie szczepionki, która wcześniej otrzymała pozytywną opinię EMA może przyczynić się do spadku zaufania do tej instytucji, jak i do całego programu szczepień.
- Ludzie reagują panicznie na tego typu informacje nie biorąc pod uwagę skali zdarzeń. Nawet jeśli negatywne skutki uboczne wystąpiły w kilku przypadkach na wiele milionów - powiedział w rozmowie z WP.
Jakie są skutki zakrzepów?
Karauda przekazał też, że skutki zakrzepów, które mogą wystąpić po przyjęciu szczepionki na COVID-19 w większości są odwracalne. - To są stany zagrożenia zdrowia, które się leczy i z których się wychodzi. W rzadkich przypadkach mogą powodować tak zwaną zatorowość płucną, która może być zagrożeniem życia - zaznaczył.
Jak dodał, w celu zachowania czujności w razie wystąpienia "tak zwanych incydentów zakrzepowo-zatorowych" po szczepieniu, należy zwracać szczególnie uwagę na to, czy nie występuje "asymetryczny obrzęk kończyny dolnej" oraz nagła duszność. - Oba te zdarzenia mogą mieć poważny przebieg i wymagają pilnego kontaktu z lekarzem - podkreślił Karauda.
WHO zabiera głos
Światowa Organizacja Zdrowia przekazała we wtorek, że zajmie stanowisko ws. szczepionki Johnson & Johnson po otrzymaniu stanowiska Europejskiej Agencji Leków oraz amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) .
W wydanym oświadczeniu, firma Johnson & Johnson przekazała, że jak dotąd nie potwierdzono bezpośredniego związku między podaniem szczepionki a wystąpieniem zakrzepów u sześciu kobiet.
Jak dotąd w Stanach Zjednoczonych preparat Johnson&Johnson podano ponad 6,8 mln osób. To jedyna z dostępnych jednodawkowa szczepionka.
Wcześniej bardzo rzadkie występowanie zakrzepów zaobserwowano również po zastosowaniu szczepionki AstraZeneca oraz Sputnik V.
Jak przekazał Radiu ZET prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski planowana na środę dostawa szczepionek firmy Johnson & Johnson dotrze do Polski bez zmian.
Przeczytaj także: