Ekspert: poziom życia w Libanie i Jordanii bardzo się obniżył z powodu uchodźców
- Ze względu na napływ uchodźców z Syrii bardzo obniżył się poziom życia zarówno w Libanie, jak i Jordanii - mówi prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej Wojciech Wilk. Dlatego, jak dodaje, tamtejsza ludność coraz mniej pozytywnie patrzy na przedłużającą się obecność uchodźców syryjskich.
- Ludność Syrii to 22 mln osób, ponad połowa, według niektórych szacunków 60 proc. ludności Syrii, to są już uchodźcy, czyli osoby, które musiały uciekać ze swojego domu ze względu na wojnę - mówi Wilk.
Jak zaznacza, to około 11-12 mln osób, z czego 7-8 mln to uchodźcy wewnętrzni, czyli Syryjczycy, którzy uciekli ze swoich domów, ale są nadal na terenie kraju. - Tułają się bardzo często z miejsca na miejsce, tak, jak się przesuwają linie frontu - mówi. - Te osoby mają bardzo utrudniony dostęp do pomocy humanitarnej, ponieważ zarówno na terenie kontrolowanym przez rząd, jak i różne grupy rebelianckie, działalność organizacji pomocowych jest trudna i bardzo niebezpieczna - podkreśla Wilk.
- Ponad cztery miliony Syryjczyków przekroczyło granice swojego kraju i w świetle prawa międzynarodowego stało się uchodźcami - wskazuje ekspert. Jak mówi, największą grupę Syryjczyków, bo około 2 mln osób, gości obecnie Turcja, natomiast w sumie 2 mln mieszkańców Syrii uciekło do Libanu i na terytorium Jordanii. - Każdy z tych dwóch krajów jest dużo mniejszy, Liban ma 4,5 mln mieszkańców, Jordania ma około 6,5 mln mieszkańców - zaznacza.
Ekspert wskazuje, że ze względu na napływ uchodźców z Syrii, poziom życia zarówno w Libanie, jak i Jordanii bardzo się obniżył. - Dla miejscowej ludności uchodźcy są szczególnie dużą konkurencją na rynku pracy, wzrosło bezrobocie, spadły wynagrodzenia. Nic dziwnego, że tamtejsza ludność coraz mniej pozytywnie patrzy na przedłużającą się obecność uchodźców syryjskich, z drugiej strony ci ludzie ma mają już żadnych nadziei, ani możliwości bezpiecznego powrotu do domu - mówi.