Ekspert komisji Millera ujawnia: były niesłychane naciski
- Komisja pracowała w warunkach niesłychanego nacisku na terminowość. Gdyby miała jeszcze pół roku, rok, wyniki byłyby znacznie bogatsze - powiedział na antenie radia TOK FM prof. Marek Żylicz, ekspert prawa lotniczego, członek komisji Jerzego Millera.
29.07.2011 | aktual.: 29.07.2011 09:58
Prof. Żylicz ujawnił, że komisja poddana była niebywałej presji. - Mówi się, że to nacisk opinii publicznej. To nie publiczność! To politycy i media naciskali na komisję, która pracowała w warunkach niesłychanego nacisku na terminowość - oznajmił.
Dlatego jego zdaniem, gdyby eksperci pracujący przy ustalaniu okoliczności katastrofy mieli więcej czasu, rezultat ich pracy byłby o wiele bardziej zadowalający. - Komisja zrobiła i tak to, co jest jej podstawowym zadaniem: ustalenie i uporządkowanie wiedzy na temat okoliczności przyczyn wypadku. Ale gdyby miała jeszcze pół roku czy rok, to wyniki badań i wnioski mające na celu zapobieżenie przyszłym wypadkom byłyby znacznie bogatsze - stwierdził w Poranku Radia TOK FM.
Jednak opinii prof. Żylicza, nie jest możliwe poznanie całej prawdy o katastrofie. - Raczej nie poznamy tego, co się działo na pokładzie samolotu. To może mieć jakieś znaczenie. Pozostała prawdę chyba poznajemy - powiedział.