Zdecydowany ruch Trumpa. Eksperci wieszczą spadek dla Europy
- Cła wprowadzone przez Donalda Trumpa mogą spowolnić wzrost gospodarczy w strefie euro o 0,5 do 1 punktu procentowego - ocenia Janis Sturnaras, prezes banku centralnego Grecji, w wywiadzie dla "Financial Times". Trump oświadczył, że nie będzie negocjacji z Europą w sprawie ceł, dopóki nie zostaną uregulowane zaległości. Eksperci ostrzegają, że skutki tej decyzji mogą być dla Europy fatalne.
Co musisz wiedzieć?
- Cła wprowadzone przez USA mogą spowolnić wzrost gospodarczy w strefie euro o 0,5 do 1 punktu procentowego. Janis Sturnaras, prezes banku centralnego Grecji ostrzega przed negatywnymi skutkami dla gospodarki.
- Stany Zjednoczone nałożyły 25-procentowe cła na stal, aluminium i samochody z UE. Wartość importu towarów z USA do UE w 2024 r. wyniosła 334 mld euro, a eksport z UE do USA 532 mld euro.
- Donald Trump powiedział, że nie będzie rozmawiał z Europą na temat ceł, dopóki nie zapłaci. - Po pierwsze, za teraz, ale także za przeszłość, ponieważ zabrali nam wiele naszego bogactwa. A my na to nie pozwolimy - mówił prezydent USA.
- Eksperci ostrzegają przed fatalnymi dla Europy skutkami takiej polityki Białego Domu.
Jakie są skutki ceł wprowadzonych przez USA?
Janis Sturnaras, prezes banku centralnego Grecji, w wywiadzie dla "Financial Times" ostrzegł, że cła wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa mogą znacząco osłabić wzrost gospodarczy w strefie euro. Według Sturnarasa, amerykańskie cła mogą spowodować spadek wzrostu gospodarczego o 0,5 do 1 punktu procentowego.
Dodatkowo - jak cytuje go portal Bankier.pl - inflacja może spaść poniżej celów wyznaczonych przez Europejski Bank Centralny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kampanijne intencje Hołowni. Koalicjant uderza w marszałka
Dlaczego cła są tak groźne dla strefy euro?
Europejski Bank Centralny oszacował, że 25-procentowe cła nałożone przez USA na import z UE mogą obniżyć wzrost gospodarczy w strefie euro o 0,3 punktu procentowego w pierwszym roku. Dodatkowe unijne cła wyrównawcze mogą zwiększyć ten spadek do pół punktu procentowego.
Sturnaras podkreślił, że niektóre działania administracji USA były "gorsze niż oczekiwano", co prowadzi do "bezprecedensowego" poziomu globalnej niepewności politycznej.
Nie zamierza ich cofnąć. Co Trump zarzuca Europie?
W nocy polskiego czasu Donald Trump podczas lotu powrotnego do Białego Domu rozmawiał z dziennikarzami na pokładzie Air Force One.
- Nie biorą naszych samochodów. Nie biorą naszych produktów spożywczych. Nie biorą niczego. A my bierzemy. Mercedes, Volkswagen, BMW, bierzemy ich miliony samochodów. (...) Nałożyliśmy na Europę duże cła. Siadają do stołu i chcą rozmawiać, ale nie ma rozmów, dopóki nam nie zapłacą. Po pierwsze, za teraz, ale także za przeszłość, ponieważ zabrali nam wiele naszego bogactwa. A my na to nie pozwolimy - podsumował - wymieniał Trump.
Trump nałożył cła na Europę. Eksperci komentują
- W rezultacie decyzji o nałożeniu ceł na kilkadziesiąt państw prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump traci zaufanie liderów biznesu na całym świecie - ocenił amerykański inwestor i miliarder Bill Ackman, cytowany przez nadawcę CNBC.
- Nakładając ogromne i nieproporcjonalne cła na naszych przyjaciół i wrogów oraz rozpoczynając globalną wojnę gospodarczą przeciwko całemu światu, niszczymy zaufanie do naszego kraju jako partnera handlowego - dodał.
"Biznes to gra zaufania" - napisał z kolei w mediach społecznościowych.
"W obliczu brutalizacji świata pożądanej przez Trumpa Europa jest w dużej mierze sparaliżowana, ponieważ jej przywódcy nie przygotowali się na nic innego niż szczęśliwą globalizację, ale ten świat się wali" - komentuje francuska publicystka ekonomiczna Celine Pina.
"Stany Zjednoczone są teraz, na swój sposób, tak samo niewiarygodne jak Chiny" - powiedział z kolei laureat Nagrody Nobla, ekonomista Paul Krugman.
"Stało się jasne, że nie ma planu wykraczającego poza kaprysy jednego człowieka" - pisze z ironią Justin Wolfers, australijski ekonomista i badacz.
"Widzimy połączenie szokującej ignorancji na temat tego, jak działa globalna gospodarka i szokującej niekompetencji w planowaniu i realizowaniu polityki gospodarczej" - ocenia Michael Strain z Amerykańskiego Instytutu Przedsiębiorczości.
Jakie towary objęto cłami?
Stany Zjednoczone nałożyły 25-procentowe cła na stal, aluminium i samochody z Unii Europejskiej, a także 20-procentowe cła na prawie wszystkie inne towary.
Weszły one w życie 1 kwietnia.
Ocleniu będzie podlegało 70 proc. eksportu Unii Europejskiej do USA, a całkowite cła, które Stany Zjednoczone będą pobierać od eksportu UE, skoczą z 7 mld euro do nieco ponad 81 mld euro - podało w czwartek źródło unijne.
Źródło: Bankier/Business Insider/PAP/WP