Ekshumacja Lecha i Marii Kaczyńskich. Internauci zaskoczeni liczbą karawanów

W poniedziałek około godz. 22.00 na Wawelu rozpoczęła się procedura otwarcia sarkofagu, w którym spoczywały ciała pary prezydenckiej. Na miejscu pojawili się trzej prokuratorzy, biegły ekspert, najbliższa rodzina pary prezydenckiej oraz przedstawiciel podkomisji smoleńskiej. Czytelnicy Wirtualnej Polski zwrócili uwagę na fakt, iż na miejscu pojawiły się także cztery karawany. "Dlaczego aż tyle?" - pyta jedna z internautek.

Wirtualna Polska skontaktowała się z zakładem pogrzebowym, który brał udział w procesie ekshumacji ciał Lecha i Marii Kaczyńskich oraz był odpowiedzialny za dostarczenie odpowiedniego transportu.

- Na miejscu rzeczywiście wysłaliśmy cztery samochody. Jeden z nich był techniczny, pozostałe trzy to karawany - powiedział Wirtualnej Polsce właściciel zakładu pogrzebowego. - Trzeci został wysłany "na zapas" w razie, gdyby pojawiły się jakiekolwiek problemy z pozostałymi dwoma - dodaje.

Zaznacza także, że przy tak dużej operacji logistycznej ważne było, by wszystkto zostało dopięte na ostatni guzik. - Musieliśmy przygotować się na każdą ewentualność, by uniknąć niechcianych niespodzianek - zaznacza.