"Egzorcyzmy" ks. Małkowskiego. Joanna Senyszyn: to był cyrk
Z punktu widzenia doktryny ks. Małkowski, by móc przeprowadzać egzorcyzmy, powinien mieć zezwolenie biskupa, a takowego nie miał - tak europoseł Joanna Senyszyn, gość "Kropki nad I" w TVN24 mówiła o "egzorcyzmach" przeprowadzonych w rocznicę katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim. - To był cyrk. Nienawiść do PO i Komorowskiego znalazła swoje ujście - mówiła.
14.04.2014 | aktual.: 14.04.2014 20:31
Ks. Stanisław Małkowski przeprowadził "egzorcyzmy" 10 kwietnia po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego przed Pałacem Prezydenckim. Ksiądz Stanisław Małkowski wzywał ze sceny, aby "złe duchy opuściły ojczyznę, Pałac Namiestnikowski i pobliski klub go-go". - Mocą Bożą strąć ich do piekła - mówił słowami modlitwy, zwanej Egzorcyzmem do św. Michała Archanioła.
- Tylko po części pani poseł ma rację - mówił drugi z gości "Kropki nad I", poseł Andrzej Jaworski. - Prezydent Komorowski też bierze udział w egzorcyzmach, bo bierze udział w spowiedzi, a to również element egzorcyzmów - dowodził.
- Zgadzam się z tym, że ks. Małkowski powinien zostać odsunięty. Przecież niedawno wygłaszał skandaliczne kazanie, w wyniku którego część wiernych wyszła ze świątyni - mówiła Joanna Senyszyn, przypominając kazanie w kościele na poznańskich Winogradach. - Życie w Polsce jest niemożliwe. Nie da się tutaj żyć - przekonywał wiernych podczas mszy świętej. - Wojna przeciwko Polsce nie przyjęła jeszcze postaci militarnej. Ale to jest wojna przeciwko człowieczeństwu - mówił wówczas ks. Małkowski.
- Ks. Małkowski jest przedstawicielem religii smoleńskiej i pozwala sobie na dziwne rzeczy - mówiła Joanna Senyszyn. Andrzej Jaworski odrzekł, że "dzisiaj za pieniądze brukselskie pani Senyszyn jest w stanie powiedzieć każde świństwo".
Źródło: TVN24