Edward Snowden dziękuje Rosji za azyl - USA "rozczarowane"
Były współpracownik amerykańskich służb wywiadowczych Edward Snowden podziękował władzom Rosji za przyznanie mu na rok tymczasowego azylu. Podkreślił, że tym samym sprawiedliwość zwyciężyła. Tymczasem Biały Dom oświadczył, że jest skrajnie
rozczarowane decyzją Rosji.
01.08.2013 | aktual.: 01.08.2013 20:00
"Przez minione osiem tygodni widzieliśmy, jak administracja Obamy wykazuje brak poszanowania dla międzynarodowego czy krajowego prawa, jednak ostatecznie prawo zwyciężyło. Dziękuję Federacji Rosyjskiej za przyznanie mi azylu" - słowa Edwarda Snowdena opublikowało WikiLeaks.
Amerykanin mógł opuścić strefę tranzytową moskiewskiego lotniska, gdzie przebywał od 23 czerwca, ponieważ rosyjska Federalna Służba Emigracyjna udzieliła mu tymczasowego azylu politycznego na jeden rok.
Za taką decyzję podziękował władzom Rosji również ojciec Snowdena. - Jestem wdzięczny narodowi rosyjskiemu, Putinowi i Kuczerenie za ich odwagę i humanitaryzm - powiedział w wywiadzie dla telewizji Rossija24 Lon Snowden.
Ojciec byłego pracownika CIA na razie nie starał się o rosyjską wizę - poinformowała rosyjska ambasada w Waszyngtonie. W środę 52-letni Snowden senior powiedział, że ma zamiar pojechać do Rosji, aby zobaczyć się z synem.
Także twórca portalu WikiLeaks Julian Assange nie krył radości z przyznania Snowdenowi azylu. - To kolejne zwycięstwo w wojnie, jaką Obama wytoczył informatorom. Ta bitwa została wygrana, ale wojna trwa - zaznaczył Assange.
Wcześniej prawnik Snowdena Anatolij Kuczerena oświadczył, że nie może podać miejsca pobytu Amerykanina po tym, jak ten opuścił lotnisko Szeremietiewo. Zaznaczył jednak, że być może Snowden będzie mógł w ciągu kilku dni rozmawiać z rosyjskimi dziennikarzami.
Biały Dom "skrajnie rozczarowany"
Tymczasem władze USA oświadczyły, że są zawiedzione decyzją Rosji wobec Snowdena. - Jesteśmy bardzo rozczarowani, że rosyjski rząd uczynił ten krok, mimo naszego jasnego i uprawnionego stanowiska, wyrażanego publicznie i prywatnie, że będziemy się domagali wydania Snowdena, by postawić go przed sądem w Stanach Zjednoczonych - oświadczył rzecznik Białego Dom Jay Carney. Dodał, że "rząd rosyjski zaszkodził współpracy obu krajów, która ożywiła się po zamachach w Bostonie".
Jay Carney przypomniał stanowisko Waszyngtonu, że Snowden nie jest zwykłym donosicielem czy nawet dysydentem, ale "osoba oskarżoną o ujawnienie tajnych informacji z trzema poważnymi zarzutami".
W tej sytuacji Biały Dom rozważa celowość szczytu Obama-Putin - powiedział Carney. Ma do niego dojść na początku września w Petersburgu przy okazji szczytu G20.
Władze rosyjskie wyrażały wcześniej przekonanie, że sprawa Snowdena nie wpłynie negatywnie na ich stosunki z USA. Jak powiedział doradca rosyjskiego prezydenta Jurij Uszakow, sprawa Snowdena jest "stosunkowo nieistotna". - Władimir Putin wielokrotnie wyraził nadzieję, że to nie wpłynie na charakter naszych relacji - oświadczył Uszakow. Dodał, że nie było żadnych sygnałów jakoby Barack Obama miał odwołać swoją wrześniową wizytę w Moskwie.