Echa rewolucji - protest pod ambasadą Egiptu w Warszawie
Około 50 osób, głównie Egipcjan, protestowało w Warszawie przed ambasadą Egiptu. Domagali się odejścia prezydenta Hosniego Mubaraka. "Egipcjanie w Polsce żądają procesu kata Mubaraka" - głosił napis na jednym z transparentów.
31.01.2011 | aktual.: 01.02.2011 17:59
Mohammed Daruish, jeden z protestujących, powiedział, że Egipcjanie mają dość reżimu urzędującego prezydenta. - Mam 28 lat i przez całe moje życie znam tylko jedną prezydenturę. W Egipcie mamy demokratyczną konstytucję, ale nikt jej nie przestrzega, nikt nie przestrzega też praw człowieka. Ludzie nie mają pracy, a ekonomia idzie w dół - mówił.
"Otwarty na współpracę dżentelmen"
- Egipcjanie mają dosyć cierpień, które znoszą już trzydzieści lat. Mają w sobie bardzo dużo gniewu, chcą zmian w stronę demokracji, chcą obalić reżim - zaznaczył. Daruish podkreślił, że dla wielu sytuacja w Egipcie jest trudna do wyobrażenia, gdyż światowe media w ostatnich latach przedstawiały Mubaraka jako "otwartego na współpracę dżentelmena".
Protestujący trzymali flagi narodowe i transparenty z napisami: "Wolność, demokracja, rewolucja", "Precz z Mubarakiem"; część napisów była w języku arabskim i angielskim. Przed ambasadą wznoszono także głośne okrzyki w języku arabskim: "Nie dla dyktatury!", "Nie dla korupcji!", "Nie dla bezrobocia", "Chcemy, by Mubarak odszedł!".
2 dolary na dzień
- Ważne, by wspierać nie tylko Białoruś czy Ukrainę w walce o wolność. Trzeba przypominać, że są kraje takie jak Egipt, Tunezja, Syria, gdzie ludzie mają dosyć panującego w nich reżimu - powiedziała Magdalena Nimer, która jest pół Polką pół Palestynką. Podkreśliła, że w Egipcie średnia płaca wynosi dwa dolary za dzień a trzy miliony dzieci żyje na ulicy.
Pytana, dlaczego w proteście przed ambasadą biorą udział prawie wyłącznie mężczyźni, powiedziała, że prawdopodobnie to oni mieli możliwość zostawienia pracy na ten czas. Podkreśliła, że w protestach w Egipcie biorą udział także kobiety. Poinformowała, że do tej pory w tym kraju zginęło ok. 13 kobiet.
Drogowskaz dla świata
- Fantastyczne wydarzenia mają miejsce w Egipcie - to wydarzenia na skalę światową. Ludzie walczą teraz o wolność i demokrację, pokazują reszcie świata, jak postępować - powiedział Andrzej Żebrowski z Pracowniczej Demokracji, także biorący udział w proteście, który zakończył się przed godz. 16.
W Egipcie w demonstracjach zginęło ponad sto osób. Demonstranci domagają się ustąpienia rządzącego krajem od niemal 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka. W poniedziałek Mubarak zaprzysiągł nowy rząd, jednak demonstracje nie ustają. W Egipcie obowiązuje godzina policyjna.