Dzisiaj Dzień Czarnego Kota. Najsłynniejszy mieszka na Żoliborzu i nazywa się Czaruś
17 listopada Włosi obchodzą nietypowe święto, w centrum ich zainteresowania jest czarny kot. Uważany za przynoszące pecha zwierzę, nie wydaje się pechowe w domu Jarosława Kaczyńskiego. To właśnie czarny sierściuch rzucał groźne spojrzenie protestującym pod oknem.
"Kto wie, może właśnie dziś Prezes ogłosi dymisję premier Szydło i przejmie stery rządu? Coś może być na rzeczy, bo moje dwa czarne koty coś knują i nie wykluczam, że nocą dostały cynk z Żoliborza od Fiony i Czarusia" – napisał na Facebooku Paweł Kukiz.
Przypomnijmy, że to właśnie Czaruś odparł "atak" protestujących przed żoliborskim domem prezesa. Zwierzę akurat siedziało w oknie, kiedy zaczęli oblegać posesję. Właściciel chętnie sobie z tego żartował, a sieć obiegły zdjęcia Czarusia i jego zabójczego wzroku. Poza nim do Kaczyńskiego łaszą się jeszcze dwa koty, Fiona i Feliks. Pierwsza aportuje za winogronami, drugi zaczynał jako sąsiad polityka. Dziś żyje na wolności, ale wciąż blisko. Słynny Czaruś to dar od losu, znaleziony przez ochroniarzy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Dzień Czarnego Kota obchodzony jest we Włoszech od 2007 r. Stoi za nim krajowe stowarzyszenie obrony zwierząt i środowiska, które postanowiło zmienić postrzeganie pechowego zwierzaka. Co ciekawe, 17 listopada jest uważany przez Włochów za najbardziej pechowy dzień w roku.