PolskaDziś Dzień Flagi RP. Czy wiemy, jak się z nią obchodzić?

Dziś Dzień Flagi RP. Czy wiemy, jak się z nią obchodzić?

• 2 maja to Dzień Flagi RP - święto ustanowione w 2004 roku
• Ma ono podkreślać naszą przynależność narodową i promować zwyczaj eksponowania polskiej flagi

• Niewielu z nas pamięta jednak, by wywieszać ją w święta państwowe
• Często popełniamy przy tym błędy - np. wywieszając na balkonie flagę z godłem
• Znieważenie, a nawet zerwanie flagi powiewającej przed urzędem jest traktowane jako przestępstwo
• Może za nie grozić nawet więzienie

Zenon Kubiak

02.05.2016 | aktual.: 02.05.2016 12:35

W Dniu Flagi RP warto przypomnieć, dlaczego tworzą ją akurat dwa pasy - biały na górze i czerwony na dole. Jest to odwzorowanie kolorów godła narodowego obowiązującego od XIII wieku. Panująca wtedy dynastia Piastów uznała wizerunek orła białego na czerwonym tle za oficjalny symbol państwa. Znak w herbie lub godle jest ważniejszą jego częścią, dlatego biały jest na górze, czerwony na dole.

Kiedy określono wygląd polskiej flagi?

W średniowieczu posługiwano się sztandarami i chorągwiami, na których umieszczano godło. Flaga jako symbol państwa i narodu upowszechniła się w Europie dopiero w pierwszej połowie XIX wieku. O tym, aby polską flagę tworzyły pasy biały i czerwony zdecydował Sejm Królestwa Polskiego w 1831 roku.

W późniejszych latach kolejne ustawy precyzowały wygląd flagi, m.in. dokładny kolor czerwieni - jeśli porównamy ze sobą flagi różnych państw, zauważymy, że choć na wielu z nich pojawia się czerwona barwa, to jednak ma ona nieco inny odcień. Obecny kolor precyzuje ustawa z 1980 r. Określa ona również proporcje polskiej flagi jako 5:8.

Zgodnie z art. 5 "Ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych", każdy ma prawo używać flagi państwowej w celu podkreślenia znaczenia uroczystości, świąt lub innych wydarzeń. W kalendarzu świąt państwowych wymienia się 11 dni, w które jednostki administracji państwowej czy samorządowej mają obowiązek wyeksponowania flagi na swoich budynkach.

Obywatele nie mają takiego obowiązku, ale jest to gest uchodzący za deklarację postawy obywatelskiej. Flagę powinniśmy wywieszać m.in. w Święto Niepodległości (11 listopada)
, Konstytucji 3 Maja, Wojska Polskiego (15 sierpnia), ale także w Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych (1 marca), Dzień Solidarności i Wolności (31 sierpnia), czy Dzień Podziemnego Państwa Polskiego (27 września). Od 2004 r. takim dniem jest także 2 maja - Dzień Flagi RP.

W wielu krajach flagi wywiesza się także z okazji innych ważnych uroczystości prywatnych, takich jak ślub, narodziny dziecka itp. W Polsce także jest to dopuszczalne, ale właściwie niespotykane, chociaż do takiego zwyczaju zachęca Komisja Heraldyczna zajmująca się opiniowaniem wszelkich kwestii związanych m.in. z herbami i flagami. Obecnie jednak w naszym kraju zwyczaj wywieszania flagi nawet w święta państwowe nie jest zbyt powszechny. Również w tak ważne święta jak Święto Niepodległości biało-czerwone flagi powiewają tylko w oknach i na balkonach pojedynczych mieszkań.

To właśnie Dzień Flagi RP ma być świętem, który to zmieni. Ponieważ przypada 2 maja, czyli pomiędzy dwoma świętami państwowymi i znaczna część osób ma tego dnia dzień wolny od pracy, w wielu miastach organizuje się różne akcje i happeningi mające promować flagę jako symbol przynależności narodowej jednoczący wszystkich Polaków. W niektórych miastach rozdaje się flagi za darmo, zachęcając przechodniów, by wywiesili je na fasadach swoich domów i mieszkań. Zdarzają się też akcje, których celem jest stworzenie jak największej flagi, którą niesie ponad głowami tłum mieszkańców. Niestety, jak na razie niezbyt przekłada się to na wzrost liczby flag eksponowanych przy okazji świąt państwowych.

Jeśli wywieszasz flagę - rób to prawidłowo

Ci, którzy o wywieszaniu flag pamiętają, nie zawsze robią to w sposób prawidłowy. Najczęstszy błąd to wywieszanie biało-czerwonej flagi z godłem. Wiele osób uważa, że ta flaga jest "fajniejsza", bo bardziej kolorowa, efektowna i podkreśla naszą "polskość". Okazuje się jednak, że wywieszanie jej np. na balkonie jest niezgodne z protokołem flagowym.

"Flaga z godłem nie powinna być używana przez obywateli, ponieważ jest zastrzeżona wyłącznie dla grup podmiotów określonych w ustawie (placówki dyplomatyczne, lotniska, samoloty cywilne podczas lotów za granicą, kapitanaty portów, na statkach morskich)" - czytamy w zaleceniach dla obywateli, dołączonych do protokołu flagowego opracowanego przez Komisję Heraldyczną.

Flaga powinna być oczywiście czysta, wyprasowana i niezniszczona. Należy umieścić ją na drzewcu w taki sposób, aby nie dotykała ziemi czy podłogi i na tyle solidnie, aby nie zerwał jej wiatr.

Jeśli nasza flaga po latach stanie się postrzępiona lub zostanie uszkodzona, nie wolno jej po prostu wyrzucić na śmietnik. Powinniśmy ją zniszczyć, lecz w "sposób godny", czyli poprzez spalenie lub rozcięcie obu barw.

Na fladze nie należy też umieszczać żadnych napisów, chociaż dość powszechnym zjawiskiem - zwłaszcza wśród kibiców piłki nożnej, siatkówki czy skoków narciarskich - jest eksponowanie na trybunach flag z umieszczonymi na nich nazwami miejscowości lub innymi napisami. Zgodnie z protokołem flagowym, jest to zachowanie niewłaściwe.

Więzienie za znieważenie flagi

Biało-czerwone flagi stały się dziś także nieodłącznym elementem wszelkiego rodzaju demonstracji, pikiet ulicznych czy strajków. Jak się okazuje, to także budzi zastrzeżenia Komisji Heraldycznej.

"Nie należy nadużywać symboli państwowych podczas akcji protestacyjnych organizowanych przez grupy zawodowe lub społeczne, jeżeli nie jest to związane z walką o dobro całego narodu" - tak brzmi kolejne z zaleceń dla obywateli.

Jak jednak uznać, czy dana demonstracja dotyczy walki o dobro całego narodu? Przecież wielokrotnie zdarza się, że nawet tego samego dnia w jednym mieście odbywa się manifestacja poparcia dla jakiejś idei, a nieco dalej - pikieta jej przeciwników. Uczestnicy zarówno tej pierwszej, jak i drugiej pikietują z biało-czerwonymi flagami i są przekonani, że to oni walczą o dobro całego narodu, a nie ich przeciwnicy.

Równie problematyczne jest ustalenie granicy wykorzystywania symboli narodowych do różnego rodzaju działań artystycznych. W 2008 roku w programie "Kuba Wojewódzki" na antenie TVN zaproszeni do studia goście, zachęcani przez prowadzącego, wtykali miniaturowe polskie flagi w atrapy psich odchodów. Miało to zwrócić uwagę na problem psich kup na chodnikach polskich miast. Prokuratura początkowo umorzyła śledztwo w tej sprawie, uznając, że program miał charakter rozrywkowy, a celem happeningu nie było znieważenie polskiej flagi. Stację ukarano jednak za złamanie ustawy o radiofonii i telewizji, która mówi, że "audycje nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym". TVN odwołał się od wyroku do Sądu Najwyższego, który jednak karę utrzymał, wskazując, że program "Kuba Wojewódzki" ma charakter nie tylko rozrywkowy, ale także publicystyczny. Stacja musiała więc zapłacić blisko pół miliona złotych kary.

Znieważenie flagi jest przez polski kodeks karny traktowane jako przestępstwo przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Artykuł 137 mówi: "Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Warto w tym miejscu przypomnieć, że przepis ten dotyczy nie tylko znieważenia polskiej flagi, ale także każdego innego państwa.

12 kwietnia 2010 roku w Oleśnicy, podczas trwania żałoby narodowej po katastrofie smoleńskiej, 20-letnia dziewczyna zerwała flagę wiszącą na jednym z budynków, a następnie próbowała ją spalić, lecz jej się to nie udało. Wtedy napisała na niej słowa obrażające tragicznie zmarłego dwa dni wcześniej prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Podczas rozprawy twierdziła, że był to tylko głupi wybryk, ale za znieważenie flagi sąd skazał ją na pół roku w zawieszeniu na trzy lata i dozór policyjny. Uniewinniono ją za to od zarzutu znieważania głowy państwa.

Z kolei w marcu 2015 roku przed sądem stanął 38-letni Marcin K., który zerwał flagę sprzed Urzędu Miasta w Tuchowie i powiesił ją na Pomniku Ofiar Hitleryzmu. Jak zeznał, zrobił to z przyczyn patriotycznych, ale samo usunięcie symboli narodowych również jest traktowane jako przestępstwo. Skazano go na dziewięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na cztery lata, ponieważ wcześniej dokonał też kradzieży żeliwnych ciężarów z linii kolejowej.

Urzędnicy nie zawsze wiedzą, jak obchodzić się z flagą

Jak się okazuje, problemy z przestrzeganiem protokołu mają nie tylko zwykli obywatele, ale także urzędnicy. Ci jednak muszą zapamiętać zdecydowanie więcej zasad związanych np. z właściwym umieszczeniem polskiej flagi wśród innych. Jeśli obok siebie mają wisieć dwie, cztery lub więcej flag, polska powinna znajdować się jako pierwsza z prawej, ale gdy flagi są trzy - powinna znajdować się pośrodku. Równie złożone są przepisy dotyczące sygnalizowania żałoby narodowej. Powszechnie wiadomo, że w takiej sytuacji flagi opuszcza się do połowy masztu, ale już nie każdy wie, że w takiej sytuacji flagę należy wciągnąć na sam szczyt masztu i dopiero wtedy opuścić do połowy wysokości.

Niektórym urzędnikom i organizatorom zdarza się także zapominać o tym, aby fladze okazywać odpowiedni szacunek. Kilka lat temu furorę w Internecie zrobił film, na którym wzorowe składanie flagi przez amerykańskich żołnierzy zestawiono ze zwinięciem w kłębek polskiej flagi w Sejnach po odsłonięciu tablicy upamiętniającej katastrofę smoleńską. Do dziś nagranie służy jako klasyczny przykład tego, jak flagi traktować nie należy.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (241)