Dzikie krowy z Deszczna uratowane. Jednak nie trafią na ubój

Stado krów z Deszczna nie trafi na ubój. Zwierzęta będą odizolowane w jednym z państwowych gospodarstw - zapowiedział minister rolnictwa, Jan Ardanowski.

Dzikie krowy z Deszczna uratowane. Jednak nie trafią na ubój
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

Chodzi o błąkające się od 10 lat stado 179 krów z Deszczna. Zwierzęta nie są zarejestrowane oraz nie są objęte żadną formą opieki weterynaryjnej. Stado niekontrolowanie się powiększa, dlatego początkowo podjęto decyzję o jego wybiciu.

Decyzja o uboju spotkała się z protestem środowisk ekologicznych i aktywistów, którzy pełnią dyżury przy stadzie krów. Zbierane były podpisy pod specjalną petycją.

W tej sprawie dwukrotnie interweniował Jarosław Kaczyński, który osobiście zwrócił się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. "Minister Krzysztof Ardanowski oraz Główny Lekarz Weterynarii Bogdan Konopka zapewnili mnie, że szukają szczęśliwego rozwiązania dla stada z Deszczna" - napisał z kolei prezydent Andrzej Duda.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (466)