Dziewięć osób zginęło w ataku na hotel w Kabulu
Dziewięć osób, w tym czworo obcokrajowców, zginęło wskutek ataku uzbrojonych napastników na pięciogwiazdkowy hotel Serena w stolicy Afganistanu, Kabulu - poinformowały afgańskie władze. Siły specjalne zabiły wszystkich czterech zamachowców.
Napastnicy weszli w czwartek wieczorem do popularnego wśród cudzoziemców hotelu z bronią ukrytą w skarpetkach, schowali się w toalecie, a następnie po trzech godzinach otworzyli ogień do gości znajdujących się w hotelowej restauracji.
Wśród zabitych są kobiety i dzieci. Nie sprecyzowano jakiej narodowości są ofiary śmiertelne. Do ataku przyznali się talibowie.
Hotel Serena znajduje się w niedalekiej odległości od pałacu prezydenckiego i głównych budynków rządowych. Obecnie mieszkają tam pracownicy ONZ, którzy będą monitorować przebieg kwietniowych wyborów prezydenckich.