Dziesiątki Serbów odeszły z kosowskiej policji
Dziesiątki serbskich funkcjonariuszy opuściły szeregi kosowskiej policji od kiedy dotychczasowa prowincja Serbii ogłosiła niepodległość.
28.02.2008 | aktual.: 28.02.2008 22:41
Od 17 lutego odeszło 170 z 800 wyższych funkcjonariuszy policji. Dziesiątki innych policjantów zagroziły tym samym. W sumie kosowska policja liczy 7 tys. funkcjonariuszy.
Szef utworzonej w czwartek międzynarodowej grupy roboczej i wysłannik UE w Kosowie Pieter Feith odrzucił możliwość podziału służb bezpieczeństwa w nowym państwie.
Nie będzie podziału kraju. Nie jest to przewidziane i nie jest to zamiarem grupy - oświadczył Feith.
Powołania międzynarodowej grupy roboczej nie uznał Belgrad. Serbski premier Vojislav Kosztunica oświadczył, że utworzenie grupy stanowi "brutalne naruszenie" międzynarodowego prawa, rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ 1244 i serbskiej konstytucji.
Policja była jedyną instytucją, w której możliwa była współpraca obu społeczności - Albańczyków i Serbów.
Władze w Belgradzie wzywały mieszkających w Kosowie Serbów do bojkotu tamtejszych instytucji. Tymczasem misja ONZ w Kosowie wydała miliony dolarów i poświęciła wiele lat na stworzenie i wyszkolenie tych sił.
Liderzy ok. 100 tys. Serbów z Kosowa zagrozili, że na północy kraju stworzą własne instytucje.