Dziennikarze znikną z Sejmu? PO chce uchwały ws. "wolności mediów i jawności pracy Sejmu"

Zdaniem PO marszałek Marek Kuchciński, chce ograniczyć swobodę działalności mediów, czym "depcze" jedną z podstawowych zasad demokracji i prawa obywatelskie. Jak podkreślał poseł Platformy Rafał Trzaskowski, "swobodny dostęp dziennikarzy do posłów w Sejmie jest bardzo ważną i immanentną cechą pracy dziennikarzy, dlatego jakiekolwiek ograniczenie tego dostępu PO uważa za bezpośrednią próbę podważania jednych z najważniejszych praw obywatelskich, co więcej tego, które jest szczególnie ważne dla obywateli, a mianowicie - prawa do informacji".

Z kolei poseł Sławomir Nitras zaznaczał, że otwartość polskiego parlamentu dla reporterów "była do tej pory czymś, co wyróżniało go na tle parlamentów w innych krajach". Przypomniał, że zwyczaj ten utarł się w czasach polskiego przełomu po 1989 roku, a "próba zmiany tej tradycji nie może być jednoosobową decyzją marszałka Sejmu".

W uchwale autorstwa Platformy napisano m.in., że dziennikarze akredytowani w Sejmie to "niezbędny element systemu demokratycznego i społecznej kontroli nad pracami parlamentu", a prawo swobodnego dostępu do informacji, obserwacji prac i kontaktu z członkami parlamentu to "podstawowa metoda ich pracy". PO chce też powstania komisji nadzwyczajnej, która zajmie się opracowaniem zasad obecności mediów na Wiejskiej.

Na razie nie wiadomo dokładnie, na czym miałyby polegać zmiany zasad pracy dziennikarzy w parlamencie. Z nieoficjalnych informacji wynika tylko, że przedstawiciele mediów mieliby zostać przeniesieni z głównej części gmachu Sejmu do specjalnie przygotowanego dla nich bocznego budynku na Wiejskiej. W jedynym oficjalnym komunikacie na ten temat Kancelaria Sejmu poinformowała, że "nowe rozwiązania powinny wzmacniać prawo obywateli do otrzymywania wiarygodnych i kompletnych informacji dotyczących prac Sejmu, ale także mieć na uwadze polepszenie bezpieczeństwa i porządku w Izbie".

Magdalena Wojnarowska