Dziennikarz zadał premier jedno pytanie. Beata Szydło nie wiedziała, co powiedzieć
Słuchacze audycji Marcina Zaborskiego w radiu RMF FM byli świadkami zabawnej sytuacji. Dziennikarz zadał Beacie Szydło pytanie, które wprawiło szefową rządu w lekkie zakłopotanie.
W trakcie czwartkowej audycji Zaborski zadał polskiej premier kilka pytań od internautów. Jedno z nich brzmiało: "jaki tort będzie na imprezie z okazji ósmej rocznicy tuskowego VAT-u, którego nie obniżyliście?". Chodziło o podwyżkę podatku VAT z 22 do 23 proc., którą w 2010 roku wprowadził rząd Donalda Tuska.
Ówczesny premier tłumaczył, że podwyżka stawki będzie obowiązywać jedynie przez 3 lata, jako ratunek dla polskiej gospodarki w dobie międzynardowego kryzysu finansowego. W kampanii wyborczej w 2015 roku premier Beata Szydło obiecywała, że VAT zostanie obniżony, jeśli PiS dojdzie do władzy.
Kiedy premier usłyszała pytanie, wówczas w studio zapadła chwila ciszy. Zamiast odpowiedzi, słuchacze usłyszeli, że obecna sytuacja to - w skrócie - wina Tuska.
- Donald Tusk podnosił VAT i podnosił go na rok chyba - powiedziała Szydło.
- A państwo powiedzieli, że go obniżą - kontrował Zaborski.
- Ja dzisiaj mogę się pochwalić tym, że ściągalność podatku VAT jest doskonała, że do budżetu wpływa coraz więcej środków z uszczelnienia systemu podatkowego, a minister finansów, wicepremier Morawiecki przygotowuje nowe rozwiązania, które będą korzystne i dla przedsiębiorców i które będą korzystne również dla podatnika - odpowiedziała mu Szydło.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ostatecznie, ani Donald Tusk, ani Beata Szydło nie dotrzymali swoich obietnic. Stawka podatku VAT nadal obowiązuje na poziomie 23 proc.