#dzieńdobryPolsko Burza po wpisie Cezarego Gmyza. "Albo się ma klasę, albo się jej nie ma"
- To świadczy o klasie redaktora Gmyza. Albo się ma klasę, albo się jej nie ma - tak do bulwersującego wpisu korespondenta TVP w Berlinie odniósł się na antenie WP Michał Kobosko (Atlantic Counc). - Nie chcę nic na ten temat mówić. To samo się komentuje - dodał Łukasz Mężyk (300polityka.pl).
Gmyz znalazł "sposób" na zwiększenie notowań sondażowych PiS. Ocenił, że partia rządząca powinna zdecydować się na ostrzejsze środki względem blokującej salę plenarną opozycji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Po kilku godzinach przeprosił za swój wpis. "Choć mój wczorajszy wpis był wrażeniem z zasłyszanej rozmowy, uważam go za niewłaściwy i za niego przepraszam" - napisał Gmyz na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przeprosił też za użycie wulgaryzmu. "Rzeczywiście korespondent TVP nie powinien używać takiego słownictwa" - dodał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Redaktor Gmyz miał ostatnio trochę gorszych dni. Szczególnie jak został korespondentem TVP w Berlinie (...) Mówiąc poważnie, nie jest to odosobniony głos - wzywający PiS do rozwiązania siłowego. Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński się na to nie zdecyduje, choć wczoraj dawał do zrozumienia, że wariant siłowy jest brany pod uwagę - komentował Kobosko w #dzieńdobryPolsko.
Posłowie Platformy Obywatelskiej od 16 grudnia protestują na sali plenarnej Sejmu. Ich zdaniem, budżet państwa na 2017 rok jest nielegalny.