#dzieńdobryPolski Jacek Żakowski: prokurator powinien się zająć Jarosławem Kaczyńskim
A skąd on to wie? - tak Jacek Żakowski w programie "dzieńdobryPolsko odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego, które padły w wywiadzie dla TVP Szczecin, że posłów, którzy protestowali w Sejmie mogłaby objąć "swojego rodzaju amnestia" na mocy porozumienia między partiami. - Przecież to nie partie decydują, tylko prokurator, jeśli zostało złamane prawo - dodał.
- Najwyraźniej rozmawiał już z prokuratorem - zażartował publicysta "Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota
- Z którym? - dopytywał się Żakowski.
- Z tym właściwym - odparł Chrabota.
- W kwestii kar regulaminowych też nie on decyduje, tylko komisja sejmowa - zwrócił uwagę Żakowski. - Jarosław Kaczyński przewiduje, może on by za tym optował, ale jemu nie wolno wpływać na prokuratora przecież - dodał.
Zdaniem Żakowskiego, po tych słowach śledczy powinni się zająć sprawą wywarcia wpływu na prokuraturę przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego. - To jest karalne w Polsce - stwierdził. - To ma charakter przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, jakim jest poseł - dodał.
- Mówiłem to na konferencji w Sejmie. Jest najlepsze rozwiązanie tych wszystkich spraw. Umowa między partiami, taka solenna i znana opinii publicznej o tym, że wracamy do przestrzegania prawa i do dobrych obyczajów w Sejmie. Ale jeżeli by tej umowy nie było, bo takiej umowie mogłaby towarzyszyć swojego rodzaju amnestia, to proszę pamiętać, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa, a jeżeli chodzi o łamanie prawa, to ono było tutaj oczywiste, poza jakimikolwiek wątpliwościami. Nikt nie miał wątpliwości wtedy, kiedy Samoobrona okupowała mównicę, że to łamanie prawa i użyto wobec Samoobrony siły, a okupowanie stoły prezydialnego, uniemożliwianie marszałkowi prowadzenie obrad to jeszcze coś dalej idącego. Krótko mówiąc, prawo musi być egzekwowane. Musimy przyjąć w końcu zasadę, bo ciągle bardzo wielu polityków i nie tylko jej nie uznaje, że wszyscy są równi wobec prawa. Nie ma równych i równiejszych, że nie ma tej strony życia publicznego, która ma mniej praw i tej, która ma więcej - powiedział w niedzielę w TVP
Szczecin prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Myślę, że prezes chciał w ten sposób wycofać się ze słów, które powiedział w ubiegłym tygodniu, że to jest tematyka, która podlega analizie karno-prawnej i może być przedmiotem pracy wymiaru sprawiedliwości. Myślę, że zrozumiał, że poleciał trochę za daleko - ocenił Chrabota. - Prawdopodobnie chciał się z tego wycofać, ale powiedział to nie tak, jakby chciał.
Zdaniem Chraboty wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego nie zawsze są precyzjne.
- To mnie dziwi, on mógł po prostu powiedzieć "przepraszam, uniosłem się wtedy, wszyscy byliśmy w emocjach". - stwierdził Żakowski.