Świat"Dzień Gniewu" - 7 demonstrantów zabitych, 38 rannych

"Dzień Gniewu" - 7 demonstrantów zabitych, 38 rannych

W starciach pomiędzy protestującymi a siłami porządkowymi, do których doszło w kilku miastach w Iraku, zginęło łącznie siedem osób, a co najmniej 38 zostało rannych. W całym kraju tysiące ludzi wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko korupcji i ograniczeniom w dostępie do podstawowych usług w ramach ogłoszonego w całym kraju "Dnia Gniewu", inspirowanego podobnymi wystąpieniami w innych krajach arabskich.

"Dzień Gniewu" - 7 demonstrantów zabitych, 38 rannych
Źródło zdjęć: © AFP | Marwan Ibrahim

25.02.2011 | aktual.: 25.02.2011 15:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Protestowano we wszystkich większych miastach kraju od Kirkuku na północy po Basrę na południu.

W starciach pomiędzy protestującymi a siłami porządkowymi, do których doszło w mieście Hawidża na północy Iraku, zginęły co najmniej dwie osoby a 22 zostały ranne. Kolejnych sześć osób zostało rannych w miejscowości Sulejman Pek na południe od Kirkuku. W starciach z siłami bezpieczeństwa w Mosulu zginęło 5 osób, a rannych zostało 10.

Plac Wyzwolenia

Setki ludzi z irackimi flagami i transparentami zebrało się na bagdadzkim placu Tahrir (Wyzwolenia), na którym wprowadzono zaostrzone środki bezpieczeństwa. Wojskowe samochody i siły bezpieczeństwa zabezpieczył wszystkie ulice wokół placu. Zablokowany został znajdujący się w jego pobliżu most Dżumhurija na Tygrysie. W całej stolicy wprowadzono zakaz ruchu samochodowego.

- Jesteśmy tu, by domagać się zmian, poprawić sytuację w kraju. System edukacji jest zły. Zły jest system opieki medycznej. Usługi ze złych stają się jeszcze gorsze. (...) Nie ma bieżącej wody, elektryczności. Rośnie bezrobocie, to może popchnąć młodych do działalności terrorystycznej - uważa 27-letnia uczestniczka protestu.

- Nasza demonstracja jest pokojowa. (...) Chcemy, aby rząd nas usłyszał, rząd który sami wybraliśmy - dodaje.

Jeszcze przed rozpoczęciem demonstracji na placu Tahrir (Wyzwolenia) w Bagdadzie rano zebrało się około 600 osób. Skandowali "Nie dla bezrobocia i "Nie dla kłamcy al-Malikiego", premiera Iraku.

Zagrożenie terrorystyczne

Dzień wcześniej premier Nuri al-Maliki ostrzegł, by nie uczestniczyć w demonstracjach z powodu zagrożenia ze strony terrorystów. Udział w nich odradzali również szyiccy przywódcy religijni.

Jak pisze agencja Associated Press planowane protesty w Iraku, wzorowane na wystąpieniach w Tunezji i Egipcie, od kilku tygodni budzą ożywioną dyskusję wśród Irakijczyków m.in. na portalu społecznościowym Facebook.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Komentarze (0)