Dziemianowicz-Bąk traci szansę, by zastąpić Czarnka. Tusk zdecydował

Jeszcze w środę rano szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski w programie "Tłit" Wirtualnej Polski przekonywał, że negocjacje w sprawie tego, który z koalicjantów wyznaczy nowego ministra edukacji, wciąż trwają. Wprost przyznał, że Lewica nadal zabiega o możliwość obsadzenia tego resortu. – Staramy się o to, żeby mieć w tym resorcie swojego ministra – podkreślił Gawkowski.

Jak mówią źródła Wirtualnej Polski, po kolejnych rozmowach liderów Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która była kandydatką Lewicy, definitywnie traci szanse na to, by zastąpić Przemysława Czarnka. – Mamy świadomość, że decyzja jest podjęta, choć dopóki trwają rozmowy, to będziemy mówili, że walczymy, bo bardzo nam na tym zależy. Poza tym formalnie wszystko jest w grze aż do momentu oficjalnego ogłoszenia – mówi nam polityk Lewicy.

Dla Koalicji Obywatelskiej sprawa wydaje się zamknięta. - Donald Tusk zdecydował, że ministra edukacji wskaże Koalicja Obywatelska. Wysłał bardzo jasny sygnał podczas wtorkowej konferencji prasowej i sprawa jest przesądzona – mówi WP ważny polityk KO. Lider Platformy we wtorek stwierdził, że "kwestię edukacji i zdrowia uznaje za rozstrzygnięte". – Może nie wszyscy będą szczęśliwi, ale to wymaga bardzo poważnych kompromisów – zaznaczył Tusk.

Nasi rozmówcy podkreślają, że już te słowa były jasnym komunikatem, że negocjacje w sprawie edukacji są zakończone. Jak informowała "Gazeta Wyborcza", następczynią Przemysława Czarnka może być Barbara Nowacka. Co ciekawe, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mimo to może znaleźć się w rządzie.

Posłanka Lewicy jest typowana na następczynię Marleny Maląg w ministerstwie rodziny i polityki społecznej. Drugą kandydatką do tego resortu jest też Katarzyna Kotula. Skład rządu Donalda Tuska ma zostać oficjalnie zaprezentowany w Sejmie podczas drugiego kroku powołania rządu, co najprawdopodobniej stanie się około 11 grudnia.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski