"Będzie ministra z Lewicy". Kolejne nazwiska kandydatów do rządu Tuska

Na obecnym etapie negocjacji koalicyjnych Nowa Lewica może liczyć w rządzie Donalda Tuska na tekę wicepremiera i ministra cyfryzacji dla Krzysztofa Gawkowskiego oraz resort rodziny i polityki społecznej - wynika z informacji Wirtualnej Polski.

Według naszych źródeł największe szanse na zastąpienie Marleny Maląg ma obecnie posłanka Katarzyna Kotula. Jej wskazanie nie jest jednak przesądzone.

Lewica wciąż zabiega też o resort edukacji dla Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.

Jak mówią nasi rozmówcy, na Dziemianowicz-Bąk nie chcą się zgodzić pozostali koalicjanci, bo obawiają się, że "będzie zbyt radykalna". - Po Przemysławie Czarnku potrzebujemy stabilizacji, a nie odwrotu w drugą stronę - mówi nasz rozmówca z PO.

Lewica oddala jednak zarzuty i podkreśla, że przyszli koalicjanci mają zbliżony program zmian w obszarze edukacji. Zamierza walczyć o wskazanie następczyni Czarnka.

Jak mówią nasze źródła, podobne zarzuty o "radykalność" pojawiły się wobec Joanny Scheuring-Wielgus. Jak dowiaduje się WP, posłanka została zaprezentowana jako kandydatka na ministrę kultury, ale nie zyskała akceptacji.

Koalicja Obywatelska chce utrzymać resort kultury przy sobie, bo będzie on odgrywał ważną rolę w przeprowadzaniu zmian w TVP.

Według źródeł WP, niezależnie od ostatecznych ustaleń koalicyjnych pewne jest, że Lewica - oprócz Gawkowskiego - wskaże do rządu kobietę. - Chcieliśmy, żeby w rządzie reprezentowała nas kobieta, ale prosił nas też o to Donald Tusk. Na pewno będzie to kobieta, mamy świetne kandydatki na ministry - mówi nam ważny polityk Lewicy.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski