ŚwiatDzieło sztuki na śmietniku

Dzieło sztuki na śmietniku

Szef miejskiego zespołu interwencyjnego
czuwającego nad czystością Frankfurtu nad Menem, Peter Postleb,
wpadł w tarapaty z powodu nieznajomości sztuki współczesnej:
okazało się, że polecił wywieźć na śmietnik dzieło sztuki.

10.01.2005 20:00

O kłopotach urzędnika poinformowały władze miasta na stronie internetowej. Kilka dni temu podczas rutynowej inspekcji Postleb zauważył w okolicach Dworca Wschodniego betonowe odłamki pomalowane na żółto. Uznał je za szpecące miasto odpady i nakazał natychmiastowe wywiezienie ich do zakładu utylizacji.

Tym większe było jego przerażenie, kiedy następnego dnia przeczytał w lokalnej gazecie, że było to dzieło sztuki. Frankfurckie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki zamówiło dziesięć takich rzeźb i rozmieściło je w różnych częściach miasta.

Burmistrz Frankfurtu, Petra Roth, wezwała Postleba na dywanik. Nadgorliwy urzędnik przyznał się do zniszczenia dzieła sztuki i wziął na siebie całą odpowiedzialność. Twórca rzeźb, Michael Beutler, powiedział, że ujęła go szczerość Postleba i nie będzie się domagał odszkodowania.

Władze miasta poinformowały na swojej stronie internetowej, że dwa inne dzieła sztuki cudem uniknęły losu rzeźby. Podczas inspekcji Postleb wypatrzył wcześniej wrak samochodu wypełniony workami z piasku oraz żeliwną wannę i nakazał wywiezienie ich na śmietnik. Znawcom sztuki udało się jednak zapobiec w porę zniszczeniu obu obiektów.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)