Polska"Dzięki PiS-owi kabaret ma świetną reklamę"

"Dzięki PiS‑owi kabaret ma świetną reklamę"

(RadioZet)

"Dzięki PiS-owi kabaret ma świetną reklamę"
Źródło zdjęć: © RadioZet

25.02.2008 | aktual.: 25.02.2008 15:17

(w tle piosenka) : A gościem Radia ZET jest Jarosław Zieliński, sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości, witam, słyszy pan piosenkę? : Dzień dobry pani redaktor, witam panią redaktor, słyszę. : Dlaczego państwo wykorzystali tę piosenkę bez zgody kabaretu? : Piosenka jest dostępna publicznie. Została zamieszczona na stronach internetowych, można do niej sięgnąć. Z tego, co wiem trzeba wnieść pewną opłatę na konto ZAiKS i być może to zostało, mam nadzieję, zrobione albo będzie zrobione. My nie jesteśmy partnerem, bezpośrednim podmiotem, który za to odpowiada. : No tak, ale kabaret prosił żeby nie... : Ponieważ wynajęliśmy firmę, która zorganizowała konwencję Prawa i Sprawiedliwości i myślę, że ona powinna dopełnić wszystkich formalności. : ...ale kabaret prosił żeby nie wykorzystywać tej piosenki. Teraz kabaret rozpacza, że jest traktowany jako kabaret PiS. : Czytałem na stronach internetowych oświadczenie kabaretu, że ta piosenka nie powstała na zamówienie żadnej partii politycznej, my to wiemy
oczywiście. : Ale ktoś nie chce się zgodzić, to co? : Jest dobrem powszechnym kultury i myślę, że świetną reklamę w tej chwili media robią kabaretowi i piosence. Gdyby nie to wydarzenie, nie chcę powiedzieć, że dobrze się stało, ale gdyby nie to wydarzenie, pewnie by i kabaretu, i piosenki wielu nie znało. : A znał pan tę piosenkę przed konwencją PiS? : Tak, tak, miałem okazję słyszeć, chyba wtedy pierwszy raz była emitowana. : Podoba się panu, tak? : Nawet nie pomyślałem o tym, że to jest piosenka przygotowana jako krytyka rządu Donalda Tuska, a pochwała opozycji, chociaż ta ostatnia sekwencja, że mieliśmy mieć Irlandię mamy czeski film jest dość charakterystyczna. : Ale tam też są słowa i o prezydencie. : No właśnie, są różne fragmenty, są różne wersy i dlatego wydaje mi się, że to jest coś takiego, jak robienie hałasu wielkiego w istocie o nic, chociaż oczywiście prawa autorskie muszą być honorowane. : A to o czym pisze „Gazeta Wyborcza” dzisiaj, że państwo wykorzystali materiały „Panoramy” i
„Wiadomości”, ale materiały zostały zmanipulowane to dobrze, czy źle, można tak robić? : Nie znam sprawy zmanipulowania materiałów. Myślę, że wszyscy powinniśmy postępować i my staramy się postępować jako Prawo i Sprawiedliwość zgodnie z wymogami prawa, natomiast jeżeli prawo jest czasem niechętnie nadinterpretowane to już jest inne zagadnienie. : A co znaczy prawo niechętnie nadinterpretowane, jeżeli się manipuluje i wycina materiały dziennikarzy, najpierw się kupuje to kupić można, ale nie można ich ciąć i manipulować nimi. : Nie znam tej sprawy bliżej, trzeba by ją wyjaśnić, nie umiem skomentować czegoś, czego nie widziałem, natomiast czasem mamy do czynienia z przesadą tego typu, że prawa autorskie próbuje się rozciągać na obszary, których one nie dotyczą. : A czy podobał się panu „Matrix” w wykonaniu młodszych kolegów z Prawa i Sprawiedliwości i ten pomysł – udany czy nieudany według pana? : Ja niestety jestem w nieco starszym już wieku, więc pewnie to lepiej trafia do młodszego pokolenia. Na pewno
pewne przesłania budowane na takich tekstach, czy utworach nazwijmy to, które trafiają do różnych części społeczeństwa to dobry zabieg. : Ale koledzy trafili kulą w płot, bo to są dobre postaci, pomyliło im się trochę. : Będziemy to analizować, bo właśnie różne opinie na ten temat słyszymy. Ja mam pewną trudność w ocenie tej sprawy dlatego, że nie znam tej bazy wyjściowej. : Nie oglądał pan filmu? : Nie oglądamy, jednak nie mam czasu na to żeby tego typu, filmów w tego typu konwencji oglądać, ale oczywiście, jest zupełnie oczywiste to, iż jeżeli buduje się jakieś przesłanie to trzeba w sposób właściwy odczytać pierwowzór. : No tak, nie udało się tym razem. A czy właściwie odczytał pierwowzór Przemysław Gosiewski, czy widział pan rysunki, które zostały wycofane, to były dziewczyny w minispódniczkach. : No tu myślę, że proszę pytać pana przewodniczącego Przemysława Gosiewskiego. : A pan widział te rysunki? : Nie, nie widziałem, chociaż domyślam się o czym rozmawiamy. Wydaje mi się, że jeżeli pani stawia
pytanie pani redaktor, czy pan przewodniczący Gosiewski dobrze odczytał to proszę jednak do niego to pytanie skierować. : Dobrze, a gościem Radia ZET jest sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Zieliński. Według badań, które dzisiaj pokazała „Gazeta Wyborcza” kto jest lepszym premierem 59 proc. odpowiada Donald Tusk, 25 Jarosław Kaczyński, dlaczego ma takie duże poparcie Donald Tusk, według pana? : Pani redaktor to jest kwestia PR, to jest kwestia umiejętności przekazywania pewnego obrazu społeczeństwu. Ten obraz niekoniecznie pokrywa się z rzeczywistością, raczej się z nią nie pokrywa, ale umiejętności medialne są tutaj rzeczywiście duże i cała energia jest na to nakierowana, zamiast na rządzenie. Pan premier Jarosław Kaczyński rozwiązywał istotne, ważne, nabrzmiałe problemy kraju, natomiast otoczenie pana premiera Jarosława Kaczyńskiego wspierało go w tym, a nie kierowało głównej energii na obraz, na PR, na przekaz medialny. No, inną kwestią jest też to, jak są nastawione media, bo myślę, że
tutaj pan Donald Tusk powinien bardzo podziękować mediom, które go wciąż mocno chronią – odsyłam do artykułu pana Marka Migalskiego na ten temat „Szklana podłoga”, to jest właśnie dobry artykuł, dobra diagnoza. : No wie pan z ocenami pana Marka Migalskiego nie zawsze się zgadzam. : Ma pani redaktor prawo. : Ale pan premier, pan były premier Kaczyński sam daje dowody ku temu, żeby dziennikarze mieli takie a nie inne zdanie, kiedy mówi o tym, że niemieckie media rządzą w Polsce, kiedy mówi w najnowszym „Newsweeku”, że marzy o tym żeby tak się stało, jak w Hiszpanii, żeby Axel upadł, czyli żeby upadły dzienniki typu „Newsweek”, „Dziennik”, czy też „Fakt” to można się zastanowić czy warto walczyć z dziennikarzami i po co. : Pan premier Jarosław Kaczyński nie walczy z dziennikarzami, natomiast trudno nie przyznać racji panu premierowi, gdy mówi o tym, że niektóre media dalekie są od obiektywizmu. A gdy kapitał własnościowy jest zewnętrzny to mogą się rodzić różne podejrzenia, zwłaszcza w sytuacjach oczywistych,
gdy mamy do czynienia z faktami, które są inaczej przedstawiane. : Ale jakie podejrzenia mogą się rodzić? : Tego typu, że być może trzeba uważać na to czy nie jest realizowany w jakimś sensie, to oczywiście jest obraźliwe dla dziennikarzy, którzy mogą to odbierać do siebie, nie taka była intencja pana premiera, ale może być realizowane zapotrzebowanie właściciela. : Ale co właściciel chce zrobić, rewolucję w Polsce? : Nie, no nie sądzę, że rewolucję, natomiast myślę, że kapitał założycielski ma istotny wpływ, pani redaktor to dobrze wie i wszyscy to wiemy na to, jaka polityka jest realizowana w danym medium. I tutaj rodzą się podejrzenia, gdy się ma do czynienia z bardzo oczywistymi rozminięciami się z prawdziwą oceną rzeczywistości, z dociekaniem tych wątków, które wyglądają tak naprawdę inaczej. : No, my też mamy kapitał i ten kapitał francuski nie wpływa na nas jakoś, więc nie wiem gdzie państwo dostrzegają wpływy kapitału obcego? : Pani redaktor, bardzo istotne jest to w czyich rękach są media
funkcjonujące w Polsce i w każdym innym kraju. Natomiast dobrze by było żebyśmy nie musieli o tym rozmawiać, żeby one były tak obiektywne, że ten temat by stawał się bardzo mało ważny. : Ale telewizja publiczna też się państwu nie podoba teraz? : Pani redaktor mamy swoją ocenę nie tylko teraz telewizji, także przedtem, bo wmawianie nam, że telewizja była upolityczniona na zapotrzebowanie Prawa i Sprawiedliwości jest błędne, tak nigdy nie było. : A teraz jest jaka? : Myślę, że istotne zmiany między ostatnimi miesiącami, a czasem obecnym może byśmy nie dostrzegali aż tak bardzo, na pewno ewoluuje, na pewno zmienia się w zależności od tego o jakim konkretnym fragmencie jej działania rozmawiamy. Natomiast, powtarzam wmawianie, a to było czynione, że telewizja publiczna jest w rękach politycznych PiS jest po prostu nieuprawnione. : I na koniec, czy zgadza się pan z premierem, byłym premierem Jarosławem Kaczyńskim, że obecny premier ma dzikie oczy? : Dziwnie postępuje pan Donald Tusk, wyraźnie mija się z
rzeczywistością, stracił z rzeczywistością kontakt, on i jego ministrowie. To co wczoraj usłyszeliśmy w kolejnych zapowiedziach, w kolejnych tych budowanych wzbudzeniach przed społeczeństwem to coś niebywałego. Nie udało się nic w ciągu stu dni, a pan premier Donald Tusk jakby nigdy nic, jakby nic się nie stało, rysuje plany znów fikcyjne na kolejne trzysta dni, na tysiąc pięćset dni, na trzy tysiące dni. Przy takim rządzeniu, pani redaktor, nie będzie na pewno trzech tysięcy dni, czy będzie tysiąc pięćset tego nie wiem. : Gościem Radia ZET był sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości, dziękuję Monika Olejnik.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
zielińskiirlandiakabaret
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)