Polska#dziejesienazywo Rafał Woś: nie ma wojny. Po stronie PiS jest krucjata

#dziejesienazywo Rafał Woś: nie ma wojny. Po stronie PiS jest krucjata

- Nadal jesteśmy wewnątrz tej samej organizacji, gdzie pojawiają się ostre różnice zdań, ale wojny nie ma. Nie przesadzajmy. Powiedziałbym, że raczej po stronie PiS jest krucjata, chęć zmian, w pewnym sensie szczytna. Oni uważają, że UE w praktyce swoje wartości realizuje w niewłaściwy sposób, skręciła w złym kierunku, i próbują to zmienić. Słabi są jak na razie w budowaniu sojuszy, skuteczności działań. Bardzo często odbywa się to tylko na potrzeby polskiej opinii publicznej - stwierdził w #dziejesienazywo Rafał Woś ("Polityka").

02.06.2016 | aktual.: 02.06.2016 15:16

Łukasz Pawłowski ("Kultura Liberalna") ocenił z kolei, że miarą słabości polskiej dyplomacji jest to, że UE idzie na ustępstwa względem Turcji, która z demokracją ma niewiele wspólnego, a Polska nie jest w stanie budować wizerunku, który pozwoliłby normalnie funkcjonować.

- Nie jestem w stanie wskazać ani jednej rzeczy, w której Polska mogłaby być potrzebna UE, być partnerem. Czy to w kwestii uchodźców, Brexitu, konfliktu z Rosją... Nie ma w ogóle Polski obecnej na arenie międzynarodowej. Po prostu tracimy znaczenie - stwierdził Pawłowski.

- Uważano, że Polsce zostanie ten konflikt odpuszczony, bo Unia ma inne, ważniejsze problemy. Właśnie dlatego nie zostanie odpuszczony, bo to jest zbyt prosty konflikt na tle tamtych innych. UE będzie chciała pokazać, że jednak działa sprawnie - wyjaśnił gość #dziejesienazywo.

Woś przyznał, że bardzo nie podobała mu się polityka europejska PO i PSL. - To było takie bezrefleksyjne płynięcie w głównym nurcie i niezabieranie głosu w ważnych sprawach, np. kryzysu greckiego - ocenił.

Pozytywnie wypowiedział się natomiast o rzuceniu wyzwania UE - powiedzeniu, że można jednak trochę zmienić politykę, że nie wszyscy chcą iść w tym kierunku, który proponuje. - Ale treść, którą proponuje PiS, jest dla mnie zupełnie nieczytelna, i trudno się pod nią podpisać. W kwestii suwerenności to są tacy erotomani gawędziarze. Bardzo lubią mówić o tym, jak to wspaniale będą bronić polskiej suwerenności, a jak przychodzi co do czego, to nic się nie dzieje - zaznaczył Woś.

Publicysta podkreślił, że PiS popiera kwestię TTIP, która na lata ograniczy polską suwerenność w sposób dramatyczny.

- To pojęcie suwerenności jest z innej epoki, nie ma państwa, które jest zupełnie suwerenne, łącznie z USA. Po drugie, wiara w to, że samemu łatwiej nam będzie radzić sobie z kryzysami, jest absurdalna. Lepiej być razem, tylko trzeba mieć kierunek. A nie mam wrażenia, że PiS go ma - dodał Pawłowski.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)