#dziejesienazywo Patryk Jaki: sędzia Pszczółkowski trochę mnie rozczarował. Ale złożył zdanie odrębne
- Jest tu pewna niekonsekwencja. Z jednej strony sędzia Pszczółkowski mówi, że powinna obowiązywać ustawa (PiS - przyp. red.) i TK powinien obradować według niej, bo konstytucja daje prawo Sejmowi do ustalania trybu pracy TK, a z drugiej strony twierdzi, że to jednak jest wyrok - mówił w #dziejesienazywo wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. - W tym sporze chodzi o jedno - o to, czy w Polsce ludzie mają prawo do zmiany, czy nie. Polacy w wyborach prezydenckich i parlamentarnych powiedzieli, że chcą zmiany - dodał.
We wtorek po raz pierwszy składowi sędziowskiemu Trybunału Konstytucyjnego przewodniczył jeden z sędziów wybranych w grudniu głosami posłów PiS - Piotr Pszczółkowski. Jego zdaniem, Trybunał powinien orzekać na podstawie ustawy z grudnia 2015. Pszczółkowski tłumaczył, że dopóki orzeczenie TK z marca 2016 r., dotyczące zgodności grudniowej ustawy z Konstytucją, nie zostanie opublikowane w Dzienniku Ustaw, dopóty ustawa ta obowiązuje.
- Gdyby TK wyglądał tak jak chce KE i opozycja, to 13 na 15 sędziów należałoby do drugiej strony sceny politycznej, w związku z tym my nie moglibyśmy rządzić. Można się nie zgadzać z nami, naszym programem, ale trzeba zrozumieć, że partia, która wygrywa wybory, chce zrealizować swój program - komentował Jaki w #dziejesienazywo.
- Sędzia Pszczółkowski dla mnie pokazał, że sędzia - jeżeli czuje się sędzią - musi się oderwać od swojego zaplecza politycznego i poruszać w obrębie prawa. To dla mnie jest zaskakujące, bo to był wasz poseł, pełnomocnik prezesa Kaczyńskiego ws. smoleńskiej - niebywale emocjonalnie związany z tzw. dobrą zmianą. A zachował się po prostu jak prawnik. On politycznie przyznał wam rację, ale powiedział: jednak prawo to prawo - stwierdził prowadzący program Jacek Żakowski.
- No, tak - wszystkie osoby, które są po tamtej stronie, to są prawnicy, a reszta to nie. To dotyczy tylko osób, które przeszły na stronę "właściwą", słusznie minionej władzy. Natomiast osoby, które twierdzą inaczej, jak np. prof. Zaradkiewicz, to już są złe. To, moim zdaniem, jest pokrętna logika - ripostował Jaki.
Przyznał, że pierwotne założenie TK było takie, żeby odrywać się od swojego politycznego zaplecza. - Szkoda, że prezes Rzepliński nie potrafił tego zrobić, pisząc po kryjomu ustawę dla PO, po to, by mogła utrzymać swoją władzę. Do czego nie chciał się przyznać. Przypominam, że dopiero sądy administracyjne go do tego zmusiły - podkreślił gość #dziejesienazywo.