#dziejesienazywo Jan Guz: chcemy, by emerytura była większa. Proponujemy elastyczne podejście
- Dla związków zawodowych, zrzeszonych w OPZZ, propozycja 35 lat pracy kobiet, 40 lat mężczyzn - bez wieku emerytalnego - jest podstawowym wyjściem. Nie mówimy, że jesteśmy sztywni - chcemy rozmawiać i rozmawiamy. Gdyby obniżono wiek emerytalny tak, jak proponuje prezydent - do 65 i 60 lat - to osoby, które przepracowały 20 lat, miałyby prawo do emerytury, a osoby, które pracowały 40 lat - nie miałyby. Chcemy, by emerytura była większa, w związku z tym proponujemy elastyczność w podejściu - mówił w #dziejesienazywo przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, Jan Guz.
07.04.2016 | aktual.: 07.04.2016 14:42
- Nasza propozycja na stole leży taka - kontynuował Guz, by kobietom zaliczyć okres wychowania dzieci, gdy nie była od nich płacona składka. Dzisiaj mówimy o przejściu na emeryturę osób, które zaczynały pracę w latach 70. - wtedy były trochę inne zasady. Żeby podwyższyć ich kapitał, emeryturę, trzeba im to zaliczyć - zwolnienia lekarskie z tytułu wypadku przy pracy, opieki nad dziećmi.
- Opłacić te składki? - pytał prowadzący program, Jacek Żakowski.
- Po prostu zaliczyć do kapitału. Wielorako można to zrobić. Generalnie chodzi o to, by premiować aktywność zawodową, pracę. Ten, kto się zajmował wychowaniem dzieci, opieką nad starszymi - skoro teraz ma to rekompensowane, wcześniej nie - zaliczmy, po prostu - odpowiedział Guz.
Oznajmił, że "na stole jest propozycja", by ten, kto 40-50 lat płacił składkę rentową, a nigdy z tego nie skorzystał, mógł przez to podwyższyć sobie kapitał. - Bo główny problem jest taki, że te emerytury będą coraz niższe - dodał.
Guz poinformował, że OPZZ wystąpiło z listem do prezydenta, by usiąść jeszcze raz do rozmowy nad projektem prezydenckim. - Żeby strony się tu nie usztywniały, tylko wyłożyły karty i ekonomiczne uzasadnienie na stół - mówił gość #dziejesienazywo.