PolskaDziecko wyrwało się z rąk ojca. Wbiegło pod koła

Dziecko wyrwało się z rąk ojca. Wbiegło pod koła

Do groźnego wypadku doszło w małopolskich Jawiszowicach. Znajdująca się pod opieką ojca dwuletnia dziewczynka wbiegła wprost pod koła najeżdżającego samochodu. Dziecko na szczęście przeżyło. Mężczyźnie grożą teraz poważne konsekwencje.

Dziecko wyrwało się z rąk ojca. Doszło do tragedii
Dziecko wyrwało się z rąk ojca. Doszło do tragedii
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Maciej Zubel

16.05.2022 | aktual.: 16.05.2022 13:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zgłoszenie o wypadku policjanci z Oświęcimia otrzymali w sobotę popołudniu. Do wypadku doszło na jednym z osiedlowych parkingów w pobliskich Jawiszowicach.

- Dziecko wybiegło nagle zza innego samochodu wprost pod koła audi prowadzonego przez 30-latkę. W wyniku potrącenia dwulatka doznała urazu głowy. Została przewieziona przez pogotowie do szpitala na leczenie - zrelacjonowała rzeczniczka oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.

Funkcjonariusze rozmawiali już z ojcem dziewczynki, który przedstawił im swoją wersję zdarzeń. - Oświadczył, że trzymając córkę za rękę, szedł z nią na plac zabaw. W pewnej chwili dziecko wyrwało mu się i pobiegło w stronę zaparkowanych samochodów - przekazała asp. Jurecka.

Zobacz też: pogoda na wakacje. Najnowsza prognoza z IMGW

Na miejscu zdarzenia policjanci sprawdzili, czy mężczyzna nie znajdował się pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że 30-latek był trzeźwy. Mimo to za niedopilnowanie córki mogą go spotkać surowe konsekwencje.

Niedopilnowanie dziecka. Grzywna, nagana lub więzienie

Policja przypomina, że rodzic lub opiekun zajmujący się dzieckiem, winien zapewnić mu bezpieczeństwo. W przeciwnym razie podlega karze.

Za narażenie małoletniego na niebezpieczeństwo zagrażające jego zdrowiu, zgodnie z Kodeksem wykroczeń można otrzymać grzywnę lub naganę. Z kolei w przypadku stworzenia zagrożenia dla życia dziecka, rodzic lub opiekun podlega już Kodeksowi karnemu. Za takie przewinienie przewiduje on karę od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia.

Zobacz też:

Źródło: PAP

Komentarze (141)