Dzieci spłonęły żywcem, matka z wyrokiem. "Bezwzględne więzienie"
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podniósł wyrok z 4 do 5 lat bezwzględnego więzienia dla matki, której troje dzieci zginęło w pożarze. Sąd uznał, że do tragedii doprowadziły zaniedbania kobiety i jej tryb życia.
– Mogłoby do tego nie dojść, gdybym nie brała narkotyków. Byłam dobrą matką. Bardzo za swoimi dziećmi tęsknię. Prześladuje mnie koszmar - mówiła przed ogłoszeniem wyroku Magdalena K. Sąd Apelacyjny nie zgodził się jednak z jej wnioskiem o uniewinnienie, bo z relacji sąsiadów i pracowników socjalnych wynikało, że 27-latka z powodu uzależnień od wielu lat zaniedbywała swoje obowiązki rodzicielskie.
Magdalena K. od 9 miesięcy przebywa w otwartym ośrodku dla uzależnionych, gdzie trafiła na własną prośbę. Sąd uznał to za okoliczność łagodzącą, ale zwrócił uwagę, że była to decyzja mocno spóźniona - wyjaśnia "Fakt".
Po wyjściu z ośrodka kobieta ma na pięć lat trafić do więzienia. Wyrok jest prawomocny.
Dzieci spłonęły w zamkniętym pokoju
Tragedia rozegrała się wieczorem 2 grudnia 2017 r. Magdalena K. wybrała się z partnerem do kasyna, ale wcześniej zapaliła skradzione z cmentarza znicze w kuchni i pokoju, gdzie zamknęła dzieci. W mieszkaniu na parterze kamienicy w Piechowicach nie było prądu, bo 27-latka nie płaciła rachunków.
Od wkładów ze zniczy zajęły się meble, a w ogniu zginęło troje dzieci w wieku 4, 6 i 8 lat. Magdalena K. miała wcześniej wielokrotnie zostawiać swoje dzieci same w mieszkaniu. Czasem zamykała je w pokoju lub zostawiała pod opieką głuchego i uzależnionego od alkoholu dziadka.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl