Działo się w nocy. Katastrofa myśliwca w USA. Dwóch pilotów nie żyje
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z niedzieli na poniedziałek.
- W ubiegły wtorek w górach stanu Waszyngton podczas lotu szkoleniowego doszło do katastrofy myśliwca walki elektronicznej EA-18G Growler. Dwóch pilotów straciło życie – poinformowała w niedzielę Marynarka Wojenna USA. Do wypadku doszło w pobliżu Mount Rainier, potężnego czynnego wulkanu, który przez cały rok pokryty jest polami śnieżnymi i lodowcami. Zespoły poszukiwawcze, w tym śmigłowiec MH-60S Marynarki Wojennej, starały się odnaleźć załogę oraz miejsce katastrofy. "Żołnierze Sił Specjalnych Armii przeszkoleni w alpinizmie, ratownictwie z dużej wysokości oraz łączności technicznej zostali sprowadzeni, aby dotrzeć do wraku, który został zlokalizowany w środę przez lotnictwo na wysokości około 1830 metrów, na odległym, stromym i silnie zalesionym terenie na wschód od Mount Rainier" – podała AP powołując się na Marynarkę Wojenną. Przyczyna katastrofy jest wciąż badana.
- Izraelskie myśliwce i drony przeprowadziły w niedzielę 11 nalotów na stolicę Libanu, Bejrut, atakując m.in. biura współpracującego z Hezbollahem stowarzyszenia finansowo-kredytowego Al-Qard Al-Hassan. Rzecznik misji pokojowej UNIFIL w Libanie, Andrea Tenenti przekazał także, że izraelski buldożer zniszczył wieżę kontrolną misji pokojowej.
- Aż 60 proc. Peruwiańczyków ze względu na niskie zarobki żyje w ubóstwie lub na granicy ubóstwa, a 73 proc. nie ma stałego dostępu do wody pitnej – wynika z oficjalnych statystyk opublikowanych przez peruwiański Narodowy Instytut Statystyki i Informatyki (INEI). Jednocześnie wśród obywateli pogłębia się kryzys zaufania do skuteczności instytucji państwowych w zwalczaniu przestępczości zagrażającej bezpieczeństwu publicznemu. W opinii 40 proc. peruwiańskich sędziów i prokuratorów sytuacja ta jest niepokojąca.
- Donald Trump odwiedził w niedzielę restaurację McDonald's na przedmieściach Filadelfii, gdzie obsługiwał kasę drive-thru i smażył frytki. Tymczasem Kamala Harris uczestniczyła w nabożeństwie w afroamerykańskim kościele w Georgii, świętując swoje 60. urodziny w towarzystwie Steviego Wondera.
- Z powodu ogólnokrajowej awarii energetycznej oraz "nieubłaganie nadciągającego nad północno-wschodni kraniec wyspy huraganu Oscar", rząd kubański ogłosił w niedzielę zawieszenie do środy "całej absolutnie niezbędnej działalności" – w tym pracy szkół. Decyzja ta oznacza przedłużenie ograniczeń wynikających z blackoutu. W miniony piątek kubański system energetyczny uległ całkowitej awarii, a po 48 godzinach udało się przywrócić jego działanie na bardzo ograniczoną skalę. Z powodu konieczności oszczędzania energii na Kubie sparaliżowana została działalność zakładów produkcyjnych, szkół oraz urzędów. "Wobec nieuniknionego nadejścia huraganu Oscar i oczekujących nas prac, które będziemy musieli wykonać po jego przejściu w celu przywrócenia normalnego działania krajowego systemu energetycznego, postanowiliśmy zawiesić od poniedziałku do środy tę działalność administracyjną i pracę szkół, która nie jest absolutnie niezbędna" – czytamy w rządowym komunikacie. Kubański rząd zapowiada jednocześnie "podtrzymywanie funkcjonowania żywotnie nieodzownych instytucji i służb, takich jak szpitale". Mieszkańcy wielu miast na znak protestu wyszli na ulice, m.in. w Baguanos, Holguin oraz Sancti Spiritus.
- Prezydent Mołdawii Maia Sandu oświadczyła, że jej kraj padł ofiarą bezprecedensowego ataku na wolność i demokrację, zarówno obecnie, jak i w ostatnich miesiącach. - Grupy przestępcze, które działały wspólnie z zagranicznymi siłami wrogimi naszym interesom narodowym, zaatakowały nasze państwo przy użyciu dziesiątków milionów euro, kłamstw i propagandy – oświadczyła Sandu w nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy trwało liczenie głosów.
