Działo się w czwartek w nocy. Korea Północna skompromitowana. Prestiżowa porażka Kima
Prezentujemy zestawienie wydarzeń z minionej nocy. Zebraliśmy kilka najważniejszych.
- Korea Północna potwierdziła, że miała miejsce druga nieudana próba wystrzelenia satelity szpiegowskiego w kosmos. Północnokoreańska Agencja Lotnicza poinformowała, że w misji wykorzystano rakietę nośną nowego typu Chollima-1, która miała posłużyć do umieszczenia na orbicie satelity zwiadowczego Malligyong-1. Powodem niepowodzenia miał być błąd w systemie awaryjnego odpalania podczas trzeciego etapu lotu. Nieudany start skłonił Japonię do wydania alarmu dla ewakuacji części mieszkańców, gdy rakieta przeleciała nad najbardziej wysuniętymi na południe wyspami na Pacyfiku. Jak podaje agencja AP, Kim Dzong Un już zapowiedział, że w październiku będzie miała miejsce trzecia próba. Stany Zjednoczone stwierdziły, że działania Kim Dzon Una naruszyły rezolucje ONZ i wezwały Koreę Północną do zaprzestania "dalszych działań zawierających groźby" - podała agencja Reutera. "USA zdecydowanie potępiają Koreę Północną za wystrzelenie rakiet balistycznych, co pomimo niepowodzenia stanowi bezczelne pogwałcenie wielu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, rodzi napięcia i grozi destabilizacją sytuacji w zakresie bezpieczeństwa w regionie i poza nim" – oznajmił Biały Dom.
- USA zatwierdziły możliwość sprzedaży systemów wyszukiwania i śledzenia w podczerwieni dla myśliwców F-16, a także innego sprzętu Tajwanowi. Wartość transakcji ma wynieść 500 mln dolarów - poinformowała agencja Reutera, powołując się na Pentagon. Głównym wykonawcą zamówienia będzie Lockheed Martin Corp, producent F-16. Decyzja została podjęta wbrew wielokrotnym żądaniom Chin, by Stany Zjednoczone zaprzestały sprzedaży broni na wyspę. Ministerstwo obrony Tajwanu oznajmiło, że nowy sprzęt ma "znacznie poprawić skuteczność operacji powietrznych", gdyż chińskie samoloty wojskowe i drony są poważnym zagrożeniem dla wyspy. "Proponowana sprzedaż tego sprzętu i wsparcia nie zmieni podstawowej równowagi militarnej w regionie" - wyjaśnił Pentagon.
- Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że nie zamieni Krymu ani innych ziem swojego państwa na członkostwo w żadnym związku. Deklaracja padła podczas konferencji, mającej miejsce po III Szczycie Platformy Krymskiej, który odbył się w Kijowie. Prezydent odniósł się do możliwości oddania ziem, które zostały zaanektowane przez Rosję w zamian za członkostwo w NATO lub UE. "Krym to Ukraina. Walczymy o Krym i wszystkie inne tymczasowo okupowane ziemie ukraińskie. Nie zamienimy naszych terytoriów na żadne członkostwo w Unii" - cytuje słowa Zełenskiego Anadolu Agency.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Gigantyczna eksplozja na Krymie. Z S-400 nic nie zostało
- Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden oznajmił, że nie jest zaskoczony informacją o śmierci szefa grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, który miał zginąć w katastrofie lotniczej. Według agencji Reutera przywódca USA powiedział dziennikarzom, że nie jest w stanie powiedzieć, co dokładnie się stało, "ale nie jest zaskoczony". "W Rosji nie dzieje się wiele rzeczy, za którymi nie stoi Putin, ale nie wiem wystarczająco dużo, aby znać odpowiedź" - dodał Biden.
- Prezydent Chin Xi Jinping zadeklarował wsparcie dla Kuby w obronie suwerenności narodowej kraju. Tym samym sprzeciwił się amerykańskiej blokadzie gospodarczej oraz innym ingerencjom zachodu w stosunku do Kuby. Według agencji Reutera deklaracja padło podczas spotkania z prezydentem Kuby Miguelem Diaz-Canelem na marginesie szczytu BRICS w Johannesburgu. "Chiny bardzo doceniają konsekwentne, zdecydowane wsparcie Kuby dla Chin w kwestiach związanych z podstawowymi interesami Chin. Będą nadal zdecydowanie wspierać Kubę w obronie jej suwerenności narodowej, przeciwstawiając się zagranicznym ingerencjom i blokadom oraz dokładając wszelkich starań, aby zapewnić wsparcie dla rozwoju gospodarczego i społecznego Kuby" - oznajmił Xi Jinping.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski