Działo się w czwartek w nocy. Brazylia wysyła wojsko na granicę z Wenezuelą

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy ze środy na czwartek.

Brazylijska armia
Brazylijska armia
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2023 Getty Images
oprac. PJM

07.12.2023 08:08

  • Brazylia poinformowała, że rozmieszcza wojska wzdłuż swojej granicy z Wenezuelą - donosi BBC. Brazylijska armia przekazała, że przenosi więcej żołnierzy do przygranicznego miasta Boa Vista, stolicy stanu Roraima, a także sprowadza więcej uzbrojonych pojazdów. Z kolei Gujana postawiła swoje wojska w stan podwyższonej gotowości. Powodem niepokoju w całym regionie jest ogłoszenie przez Wenezuelę planów włączenia do swojego terytorium bogatego w ropę obszaru Gujany. Prezydent Nicolás Maduro zwrócił się do państwowej spółki naftowej o wydanie licencji na wydobycie i zaproponował, żeby Zgromadzenie Narodowe uchwaliło ustawę, która uczyni ten obszar częścią Wenezueli. Region Essequibo jest przedmiotem sporu od XIX wieku, kiedy Gujana była jeszcze kolonią brytyjską. Ewentualna inwazja wojskowa na ten obszar będzie stanowiła wyzwanie logistyczne, ponieważ wenezuelscy żołnierze wkraczając do Essequibo, musieliby przejechać przez Brazylię - podaje BBC dodając, ze w innych miejscach teren jest zbyt trudny. Według agencji prasowej AFP, brazylijska armia poinformowała, że wzmacnia swoją obecność w regionie w ramach wysiłków mających na celu "zagwarantowanie nienaruszalności terytorium". W środę w pobliżu granicy z Wenezuelą zgłoszono zaginięcie śmigłowca armii gujańskiej z siedmioma osobami na pokładzie. Jednak szef sztabu Gujany, Omar Khan, powiedział, że "nie ma żadnych informacji sugerujących, że Wenezuela była w to zamieszana".
  • Arabia Saudyjska poprosiła Stany Zjednoczone o powściągliwość w reagowaniu na ataki jemeńskich rebeliantów Huti na Morzu Czerwonym - poinformował Reuter, powołując się na własne źródła. Rijad stara się powstrzymać rozprzestrzenianie się wojny między Hamasem a Izraelem. Sprzymierzeni z Iranem Huti włączyli się w konflikt na Bliskim Wschodzie, atakując statki na ważnych szlakach żeglugowych, a także wystrzeliwując drony i pociski w kierunku samego Izraela. Huti sprawują władzę w znacznej części Jemenu. Grupa twierdzi, że ich ataki są wyrazem poparcia dla Palestyńczyków - podaje agencja Reutera. Rebelianci zamierzają kontynuować swoje działania, dopóki Izrael nie zaprzestanie ofensywy w Strefie Gazy.
  • Na głównym kampusie uniwersytetu w Las Vegas doszło w środę do strzelaniny - podaje Associated Press. Napastnik zastrzelił 3 osoby, a czwartą ranił. Mężczyzna został zastrzelony przez policję. Policja nie zidentyfikowała od razu strzelca, ofiar ani możliwego motywu. Jednak funkcjonariusz organów ścigania, który posiada bezpośrednią wiedzę na temat śledztwa, przekazał AP, że podejrzany był profesorem, który bezskutecznie starał się o pracę w placówce. Policja poinformowała, że strzelanina rozpoczęła się na czwartym piętrze budynku, w którym mieści się Lee Business School UNLV. Strzelec przeszedł przez kilka pięter szkoły, zanim został zabity podczas wymiany ognia z funkcjonariuszami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

  • Prezydent Rosji Władimir Putin i saudyjski książę Mohammed bin Salman spotkali się w środę, żeby omówić dalszą współpracę. Agencja Reutera powołując się na rzecznika Kremla, podaje, że rozmowy dotyczyły cen ropy naftowej w kontekście członkostwa obu krajów w OPEC+. Według saudyjskiej relacji książę miał pochwalić koordynację między Rosją a Arabią Saudyjską, która "pomogła usunąć napięcia na Bliskim Wschodzie". Z kolei cytowany przez rosyjskie agencje informacyjne rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, powiedział, że współpraca w ramach OPEC+, która składa się z Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i sojuszników pod przywództwem Rosji, będzie kontynuowana. Reuter podaje, że Putin, który od czasu inwazji na Ukrainę rzadko opuszcza Rosję, miał również omówić z saudyjskim księciem sytuację na froncie i konflikt w Strefie Gazy.
  • Były prezydent Peru, Alberto Fujimori, został zwolniony z więzienia po 16 latach - podaje agencja Reutera. Polityk odbywał karę 25 lat pozbawienia wolności za łamanie praw człowieka, którego dopuścił się podczas swoich dziesięcioletnich rządów w latach 90. Sąd najwyższy w Peru orzekł we wtorek na korzyść apelacji o przywrócenie ułaskawienia 85-letniego Fujimoriego z 2017 r. ze względów humanitarnych. W środę Fujimori opuścił zakład karny. Decyzji sprzeciwiał się Międzyamerykański Trybunał Praw Człowieka (IACHR). Alberto Fujimori rządził Peru w latach 1990-2000. Został skazany w 2009 roku za łamanie praw człowieka. Oskarżenie dotyczyło zlecenia zabójstwa 25 osób w 1991 i 1992 roku, podczas gdy jego rząd walczył z komunistycznymi rebeliantami.

Źródło: BBC, AP, Reuters

Zobacz także