Ogródki działkowe do likwidacji? Działkowcy podnoszą alarm
Nowe przepisy dot. zagospodarowania przestrzennego niosą za sobą ryzyko, że połowa działek ROD w miastach może zostać zlikwidowana. Polski Związek Działkowców zaapelował do rządu o zmianę legislacyjną. - Nie dopuszczam do głowy, żeby ktoś mi zabrał moją działkę - komentuje zaniepokojony działkowiec.
Sen z powiek działkowców spędza ubiegłoroczna nowelizacja prawa planistycznego dokonana przez PiS. Zmiana miała docelowo uderzyć w patodeweloperkę, rykoszetem jednak na przyjętych przepisach mogą ucierpieć Rodzinne Ogrody Działkowe.
Popularnych ROD jest w kraju prawie 5 tysięcy. Skupiają one ok. 900 tys. działek, z których korzysta 4 mln ludzi. Zagrożeniem dla działkowców są przepisy dotyczące planów zagospodarowania. Działkowcy obawiają się, że na podstawie tych przepisów działki mogą zamienić się w łakomy kąsek dla deweloperów, a ogrody zostaną zmienione na tereny inwestycyjne.
Działkowcy zaniepokojeni
W sprawie przepisów interweniował już Polski Związek Działkowców. - Zgodnie z rozporządzeniem do ustawy, gmina musi podzielić swój teren na 13 stref, a tylko w trzech z nich mają być ogrody działkowe. Jest obawa, że samorząd uzna, że rozporządzenie uniemożliwia przeznaczenie strefy na ogrody - komentuje w rozmowie z "Super Expressem" Tomasz Terlecki, prawnik reprezentujący PZD.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie wyobrażam sobie życia bez mojej kochanej działki. Już 20 lat jestem na emeryturze i tylko ona trzyma mnie przy życiu, bo mam zajęcie, które daje mi ogromną satysfakcję - mówi gazecie 86-letni Stanisław Kisielicki z Siedlec.
- To skandal, gdy zaczyna się kombinować, jak ukraść nam te kilka arów ziemi. Ja swojej działki nie oddam nikomu, będę o nią walczyć do ostatnich sił - grzmi zaniepokojony działkowiec.
Źródło: "Super Express"