Dostali ogromne rachunki. 20 tys. złotych za 13 metrów mieszkania
20 tys. złotych za ogrzewanie 13 metrowego mieszkania komunalnego - taki rachunek otrzymała mieszkanka jednego z bloków w Piasecznie. Inni mieszkańcy muszą zapłacić podobne kwoty. - Jesteśmy załamani - mówi Barbara Kosmala.
17.06.2024 | aktual.: 18.06.2024 07:26
Problem dotyczy mieszkańców bloku przy ulicy Puławskiej w Piasecznie. O sprawie zaalarmowała pani Eliza, której rachunek za ogrzewanie i ciepłą wodę opiewa na kwotę 17,5 tys. złotych, choć ogrzewana powierzchnia to i w tym przypadku jedynie 13 metrów kwadratowych.
- Jesteśmy załamani, bo nawet nie mamy do kogo się zgłosić. Byłam u naczelniczki Wydziału Lokalowego, która poinformowała mnie, że mogę złożyć pismo o ulgę lub rozłożenie na raty, co dla mnie jest skandalem. 70 procent rachunku to centralne ogrzewanie, a 30 procent to podgrzanie wody i ewidentnie to się nie zgadza z naszym wykorzystaniem - przekonuje pani Eliza w rozmowie z redakcją Kontakt 24.
Kobieta twierdzi, że na rachunkach, które otrzymali mieszkańcy, nie podano zużycia, a stawki podane przez dostawcę energii się nie zgadzają.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Tusk wystawi Trzaskowskiego na prezydenta? "Przekonana nie jestem"
"Koszty ogrzewania wzrosły sześciokrotnie". Mieszkańcy mają teorię
Lokatorzy przypominają, że w ich bloku część mieszkań jest niezamieszkała. - Czyżby ktoś zapomniał wyłączyć ogrzewanie w pustych lokalach i teraz reszta musi nadrabiać? - zastanawia się pani Eliza.
Urząd Miasta Piaseczno przypomina tymczasem, że blok jest ogrzewany z kotłowni, która zasila również stojący nieopodal hotel.
- Wspólna kotłownia ogrzewa oba budynki od czasów, kiedy na tym terenie działały dawne zakłady przemysłowe. W związku z kryzysem energetycznym i drastycznym wzrostem cen gazu, które przedsiębiorca musiał kupować na wolnym rynku i nie dotyczyły go rządowe tarcze ochronne, koszty ogrzania budynku komunalnego wzrosły sześciokrotnie - tłumaczy Joanna Ferlian-Tchórzewska.
Urzędniczka dodaje, że samorząd zwrócił się do ministerstwa klimatu o obniżenie stawek na zakup gazu dla przedsiębiorstw, które ogrzewają również budynki mieszkalne. Resort jednak odmówił.
- Koszty ogrzewania przedstawione gminie przez dostawcę ciepła musiały wobec tego zostać rozliczone zgodnie z regulaminem opłat za media i stąd mieszkańcy otrzymali bardzo wysokie rachunki za ogrzewanie lokali i podgrzanie wody. Warto zauważyć, że koszty obciążają również gminę w przypadku lokali, które nie mają obecnie najemców -dodała Ferlian-Tchórzewska.
Jak podkreśla, wbrew teoriom mieszkańców, to gmina reguluje opłaty za mieszkania, które stoją puste. Zapewnia też, że Urząd Miasta jest gotowy zaoferować mieszkańcom ulgi po złożeniu przez nich stosownych wniosków.
Przeczytaj też:
Źródło: tvn24.pl