Społeczeństwo"Dziadek dusił, bił i kopał mamę. Proszę o jakąś pomoc"

"Dziadek dusił, bił i kopał mamę. Proszę o jakąś pomoc"

08.05.2009 07:24, aktualizacja: 08.05.2009 07:42

12-letni chłopiec bity przez dziadka napisał list do dorosłych z prośbą o pomoc. Prokuratura, policja, sąd i pomoc społeczna wiedzą o jego dramacie. Nie zrobiły nic, by pomóc zaszczutemu dziecku - czytamy w dzienniku "Polska".

„Mam 12 lat i trzy siostry. Widziałem jak dziadek dusił bił i kopał mamę. Dziadek nam dokucza przewarznie mi bo stałem w obronie mamy jak ją bił i mi też się obrywało. Nadal jesteśmy z rodzicami bardo ich kochamy i niechiałbym iść do domu dziecka. Prosze o jaką kolwiek pomoc” - to fragment mejla, który Grzesiek spod Skierniewic wysłał do łódzkiego Ośrodka Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem przy Stowarzyszeniu „Wszyscy Razem - In Cor_pore”. Rozpaczliwy list chłopca trafił też do sądu, prokuratury i policji. Jednak choć minął miesiąc, żadna z tych instytucji w praktyce nie zrobiła nic, by pomóc chłopcu i jego matce.

Mieszkańcy wsi potwierdzają, że w domu Grześka źle się dzieje, policja interweniuje tam kilka razy w miesiącu. - Pani, tam się niedługo pozabijają - macha ręką napotkana na drodze kobieta. - Ja się w to wolę nie wtrącać, bo brudy to niech każdy w swoim domu pierze - dodaje.

Dziadek Grześka zaprzecza, by znęcał się nad rodziną. - To ja do sądu dałem nagranie z biciem mnie, no ale te nagrania w sądzie zginęły. Wnuczek uderzył mnie kijkiem i ukradł telefon komórkowy. Sprawa została umorzona - kończy rozmowę.

Lucyna Ciborska, prezes Stowarzyszenia „Wszyscy Razem - In Corpore”, była zszokowana treścią listu. 26 marca powiadomiła o nim skierniewicką prokuraturę, sąd i miejscowe ośrodki pomocy społecznej. Odpowiedź otrzymała tylko z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Skierniewicach: że przekazał sprawę Gminnemu Ośrodkowi Pomocy Rodzinie w Makowie. I na tym koniec. - Ani prokuratura, ani sąd nie zareagowały. Jak gazeta nie pomoże, to już koniec - mówi Ciborska.

Co w sprawie dziecka zrobił Gminny Ośrodek Pomocy Rodzinie? Kierownik Barbara Jakubowska nie chce rozmawiać o konkretach. - Podjęliśmy stosowne czynności, związane z ustawą o pomocy społecznej. Proszę sobie tę ustawę przeczytać - ucina dalsze pytania.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (174)
Zobacz także