Dźgnęła swoją 4‑letnią córeczkę nożem - grozi jej 25 lat
Zarzuty usiłowania zabójstwa oraz spowodowania ciężkich obrażeń ciała postawiła częstochowska prokuratura 33-letniej kobiecie, która w niedzielę wieczorem pod wpływem alkoholu pchnęła nożem swoją 4-letnią córkę. Kobieta została aresztowana na trzy miesiące.
Dziewczynka przebywa w stanie śpiączki farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie. Jej stan jest bardzo ciężki, ale stabilny. W najbliższym czasie przejdzie szereg specjalistycznych konsultacji.
Jak poinformował prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, kobieta zadała dziecku jeden silny cios nożem w okolice jamy brzusznej. Rana jest na tyle głęboka, że lekarze podejrzewają uszkodzenie kręgosłupa małej Julii.
- Małgorzata W. przyznała się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa i złożyła obszerne wyjaśnienia dotyczące okoliczności zdarzenia. Motywem jej zachowania były problemy natury osobistej - zaznaczył Ozimek.
Kobieta była w niedzielę wieczorem w domu tylko z dzieckiem. Jej partner, kierowca ciężarówki, przebywał akurat za granicą. O ranieniu córki Małgorzata W. sama poinformowała telefonicznie Straż Miejską. Jeszcze podczas rozmowy z kobietą dyżurny strażnik wezwał pogotowie i policję. Ciężko ranną Julię natychmiast zabrano do szpitala.
33-latka, u której badanie trzeźwości wykazało prawie trzy promile alkoholu, trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Po przedstawieniu zarzutów prokuratura przesłała do sądu wniosek o aresztowanie jej na trzy miesiące. Za popełniony przez nią czyn, może grozić kara do 25 lat więzienia lub dożywocia.