Dyżurny ruchu PKS napadał - dzielnicowy go rozpoznał
Dzielnicowy z Pasymia pod Szczytnem, czytając w gazecie o poszukiwaniach sprawcy napadów na bank i aptekę rozpoznał napastnika na zamieszczonej przy tekście fotografii z bankowego monitoringu. Rabusia zatrzymano, grozi mu do 12 lat więzienia - poinformowała rzeczniczka prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic.
02.11.2009 | aktual.: 02.11.2009 13:54
Zamieszczone w prasie zdjęcie zrobiły kamery monitoringu w banku, na który w początku października napadł niezidentyfikowany wtedy mężczyzna. Fotografię w minionym tygodniu upubliczniła policja, przekazując ją m.in. do gazet.
- Sierżant Marcin Grabski z Pasymia rozpoznał w sprawcy obu napadów dyżurnego ruchu PKS w Szczytnie. Sierżant zapamiętał go jeszcze z poprzedniej pracy, gdy był taksówkarzem - powiedziała Fic.
Dodała, że spostrzegawczość policjanta była niebanalna ponieważ mężczyzna pokazany na zdjęciu w gazecie nie miał wąsów. Ponadto podczas obu napadów zakładał na głowę czapkę z daszkiem.
O swych spostrzeżeniach policjant poinformował kolegów z wydziału kryminalnego, a ci zatrzymali napastnika - 43-letniego Andrzeja M.
- Zatrzymany złożył obszerne wyjaśnienia, w których powiedział, że zrabowane pieniądze były mu potrzebne na pokrycie długów. Już następnego dnia po napadzie mężczyzna rozliczył się ze swymi wierzycielami - relacjonowała Fic. Dodała, że podczas przeszukań w domu zatrzymanego policjanci odnaleźli kilkanaście sztuk broni pneumatycznej.
Andrzej M. na początku października napadł w Olsztynie na aptekę i bank. Jego łupem padło kilkanaście tysięcy złotych. Podczas obu napadów groził kasjerkom przedmiotem przypominającym broń.
Zatrzymanemu postawiono już zarzuty rozbojów, za co grozi do 12 lat więzienia. Policja i prokuratura zapowiadają, że wystąpią z wnioskiem o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu.
Dzielnicowy z Pasymia - jak zapowiedziała Fic - ma zostać wyróżniony przez komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie.