Dyskryminujące podręczniki
Pełnomocnik rządu do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn uważa, że kwestia tolerancji nie znajduje odbicia w polskich podręcznikach. Zdaniem Magdaleny Środy utrwalają one fatalne stereotypy.
15.06.2005 | aktual.: 15.06.2005 14:24
Z inicjatywy Magdaleny Środy odbywa się w Warszawie konferencja zatytułowana "Równość i tolerancja w podręcznikach szkolnych". Ma to być debata na temat standardów w edukacji i kryteriów, według których oceniane są podstawy programowe i podręczniki.
Magdalena Środa powiedziała w "Sygnałach Dnia", że w przypadku większości podręczników można mówić o dyskryminacji pośredniej. Autorzy zwracając się do uczniów czy pisząc o pewnych rolach społecznych używają wyłącznie rodzaju męskiego. To, według Magdaleny Środy, sugeruje, że świat publiczny składa się przede wszystkim z mężczyzn.
Rządowa pełnomocnik powiedziała ponadto, że kobietom jest poświęcone bardzo mało miejsca w podręcznikach historii. Marginalnie traktowane są też ruchy emancypacyjne, jak feminizm.
Unikanie powielania w podręcznikach szkolnych stereotypów płciowych powodujących przypisywanie dziewczynkom i chłopcom określonych ról społecznych oraz korzystanie tam, gdzie to możliwe, z żeńskich odpowiedników gramatycznych np. nazw zawodów, jak socjolożka, dyrektorka, działaczka - to niektóre rekomendacje przygotowane przez minister Magdalenę Środę.
Rekomendacje, które - według Środy - powinny być wyznacznikami przy ocenie podręczników przez rzeczoznawców MENiS, mają przyjąć uczestniczki konferencji "Równość i tolerancja w podręcznikach szkolnych".
Wiceminister edukacji Anna Radziwiłł powiedziała, że zalecenia będą wzięte przez resort pod uwagę przy tworzeniu nowych podstaw programowych nauczania.