"Dyskryminacja rasowa w Polsce to wciąż problem"
Nasz kraj nie uporał się całkowicie z problemem dyskryminacji rasowej - pisze rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski w komunikacie z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Dyskryminacją Rasową.
Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową obchodzony jest 21 marca. W tym dniu, w 1960 r. południowoafrykańska policja zastrzeliła 69 uczestników pokojowej demonstracji w Sharpeville, którzy protestowali przeciwko polityce apartheidu. W rezolucji proklamującej obchody Dnia Zgromadzenie Ogólne wezwało międzynarodową społeczność do podwojenia wysiłków na rzecz eliminacji wszelkich form dyskryminacji rasowej.
Z okazji Dnia Walki z Dyskryminacją Rasową RPO spotkał się z przedstawicielami mniejszości narodowych i etnicznych. W spotkaniu wzięli udział m.in. Romowie, Wietnamczycy, Żydzi, Ukraińcy, Litwini, Białorusini, Słowacy, Łemkowie, Ormianie, Rosjanie.
W komunikacie RPO podkreśla, że naruszanie praw człowieka ze względu na jego rasę stanowi jedno z najcięższych pogwałceń praw podstawowych. "W historii ubiegłego stulecia zbrodnicze reżimy wielokrotnie doprowadziły do czystek etnicznych i zbrodni na skalę ludobójstwa, opierając swą działalność na dyskryminacji z powodów rasowych. Niestety, we współczesnym świecie także doświadczamy na różnych kontynentach nierównego traktowania osób z takich właśnie powodów" - pisze rzecznik.
"Z przykrością muszę jednak zauważyć, iż nie odważyłbym się dzisiaj na stwierdzenie, że nasz kraj uporał się całkowicie z problemem dyskryminacji rasowej" - dodaje Kochanowski. Jego zdaniem dowodzi tego np. konieczność podejmowania przez niego spraw dotyczących rasizmu w polskim sporcie, w tym wśród kibiców piłkarskich.
Przypomina przy tej okazji, że w myśl polskiej Konstytucji wszyscy są równi wobec prawa i nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Podkreśla także, że Polska jest sygnatariuszem międzynarodowej konwencji o likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej, przyjętej w roku 1966 na forum ONZ.
"Niestety, dochodzą mnie niepokojące wieści dotyczące tej konferencji. Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że konferencja, która powinna być świętem pokoju, tolerancji i wzajemnego poszanowania, może przerodzić się częściowo w forum wystąpień antysemickich i antyizraelskich, przede wszystkim ze strony niektórych krajów Bliskiego Wschodu. W związku z tym konferencję postanowiły zbojkotować m.in. Stany Zjednoczone, Kanada i Izrael. Podjęcie podobnej decyzji rozważa Unia Europejska" - pisze rzecznik.
RPO apeluje do władz polskich o "solidarność z tymi wszystkimi, którym bliskie są powszechne idee walki z wszelkimi formami dyskryminacji rasowej".