Dyrektor więzienia: w trakcie przeszukania celi Mariusza T. nie było dodatkowej kamery
"Na zdjęciach znajdują się prawdopodobnie wizerunki głowy Mariusza T. (z lat dziecięcych) wmontowane do postaci nieletnich. Na innych - małoletni znajdują się w wyzywających pozach, na niektórych zdjęciach są również częściowo roznegliżowani" - wynika z notatki dyrektora rzeszowskiego więzienia, do której treści dotarł portal tvn24.pl.
Mec. Marcin Lewandowski, pełnomocnik Mariusza T., poinformował dziś na prośbę swojego klienta, przeszukania w ciągu ostatnich dwóch tygodni w celi T. odbywały się prawie codziennie. Znalezione w celi zdjęcia - według T. - przedstawiały m.in. jego matkę i samego T. na koloniach. Dodał, że według T. znalezione rysunki zostawił on w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich, zanim został przeniesiony do Rzeszowa.
"Na niektórych zdjęciach-fotomontażach znajdują się prawdopodobnie wizerunki głowy M. Trynkiewicza (z lat dziecięcych) wmontowane do postaci nieletnich, na innych małoletni znajdują się w wyzywających pozach, na niektórych zdjęciach są również częściowo roznegliżowani" - major Robert Kogut, dyrektor więzienia w Rzeszowie opisał w ten sposób w służbowej notatce znalezione materiały w celi Mariusza T.
I dalej mjr Kogut opisuje znalezisko: "podczas tych kontroli, przeprowadzonych przez funkcjonariuszy działu ochrony, znaleziono w celi, w rzeczach osobistych należących do M. T. (...), dwojakiego rodzaju materiały: wykonane przez niego rysunki oraz fotomontaże zdjęć, które wstępnie zostały zakwalifikowane jako mogące zawierać treści pornograficzne z udziałem małoletnich. Funkcjonariusze uczestniczący w przeszukaniu cel sporządzili protokoły z kontroli pomieszczeń".
"Dodatkowo informuję, że obraz w celi, w której przebywał Mariusz T. podlega stałemu monitoringowi oraz nagrywaniu. Podczas przeszukania celi nie była stosowana dodatkowa kamera. W systemie monitoringu znajdują się ciągłe zapisy od dnia 3-01-2014 r. Każda próba ewentualnej manipulacji w system monitoringu byłaby udokumentowana" - podkreśla dyrektor więzienia.
Sąd: zażalenie nie będzie rozpatrywane
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie miał zająć się dziś zażaleniem dyrekcji więzienia, w którym siedzi T. Chodzi o nadzór prewencyjny dla niego na czas oczekiwania na wyrok sądu w sprawie jego ewentualnej izolacji. Dyrekcja chce, by T. czekał na wyrok w zamkniętym ośrodku. Jednak, jak poinformował na konferencji prasowej rzecznik Sądu Apelacyjnego, sędzia Roman Skrzypek, do Sądu nie wpłynęły jeszcze akta w związku z zażaleniem. Skutkiem tego, we wtorek zażalenie na pewno nie będzie rozpatrywane. Jak podkreślił, zdaniem sędziów, którzy mieliby rozpoznać zażalenie w tej sprawie, to zbyt poważne kwestie, by rozpoznawać je bez uprzedniego zapoznania się z całokształtem akt.
Źródło: tvn24.pl