Trwa ładowanie...
d43mtvk
03-06-2003 15:04

Dyrektor generalny TVP: prześladowany a nie prześladowca

Nigdy nie byłem inspiratorem zastraszania szefa sejmowej komisji kultury i środków przekazu Jerzego Wenderlicha - powiedział Maciej Kosiński, dyrektor generalny do spraw programowych TVP zeznający przed komisja śledczą w tzw. sprawie Rywina. Kosiński oskarżył natomiast o próbę szantażu byłego członka KRRiTV Andrzeja Zarębskiego.

d43mtvk
d43mtvk

Wiosek o wezwanie Macieja Kosińskiego złożył poseł Jan Rokita, według którego z dotychczasowych zeznań wynika, że jest on inspiratorem prób zastraszania posła Wenderlicha. Tymczasem Maciej Kosiński oświadczył, że to jemu Andrzej Zarębski groził na przyjęciu imieninowym w listopadzie ubiegłego roku, że jeśli nie spowoduje zmian w projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, to "pojawią się informacje", które postawią go w złym świetle. Kosiński dodał, że słowa Zarębskiego odczytał nie jako groźbę, tylko jako naruszenie dobrych obyczajów. Dyrektor Kosiński - jak podkreślił - nie połączył tej sprawy z tym co mówił u premiera Rywin, jakoby został wysłany do Agory przez Zarębskiego i Kwiatkowskiego.

Dyrektor Kosiński dowiedział się o aferze Rywina pod koniec lipca ubiegłego roku. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik zaprosił do siedziby gazety, gdzie opowiedział mu o sprawie. Według Kosińskiego, Michnik rozmawiał z nim raczej jako osobą prywatną niż urzędnikiem państwowym. Kosiński dodał, że - jako iż miał w przeszłości kontakty biznesowe z Lwem Rywinem, oraz znał "inne osoby dramatu" - Michnik sądził prawdopodobnie, że mógł on coś słyszeć o sprawie lub być pomocnym w prowadzeniu dziennikarskiego śledztwa.

Dyrektor Kosiński powiedział, że nie zawiadomił prezesa TVP o tym czego się dowiedział od Michnika, ponieważ Robert Kwiatkowski był na urlopie, a on ma zasadę nie przeszkadzać w tym czasie. Kosiński dodał, że uważał poza tym, iż telefon nie był najlepszym środkiem, by zakomunikować o tej sprawie.

Kosiński z Kwiatkowskim rozmawiał o sprawie w drugiej połowie sierpnia. Prezes TVP miał stwierdzić, że zna sprawę, ale nie ma z nią nic wspólnego. Kosiński dodał, że nie udzielał prezesowi żadnych rad co do dalszego postępowania wobec zarzutów postawionych mu przez Rywina w czasie konfrontacji u premiera.

d43mtvk

Kosiński stwierdził, że wystrzega się konfliktu interesów w swojej pracy starając się nie podpisywać żadnych kontraktów między TVP a spółką Euromedia TV - produkującą dla telewizji między innymi teleturniej "Jeden z 10 " - w której jego żona pracuje jako prezes zarządu, a córka ma 48% akcji. Kosiński - jak się wyraził - nie ma wpływu na działalność tej firmy. Dyrektor Kosiński przyznał, że współpraca firmy z telewizją jest korzystna dla żony i córki. Podkreślił jednak, że jest korzystna także dla TVP. Udziały w spółce Euromedia TV ma także firma Muza, której współwłaścicielem jest sekretarz KRRiTV, Włodzimierz Czarzasty.

Komisja śledcza powołała na kolejnego świadka Andrzeja Barcikowskiego, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wniosek złożył Zbigniew Ziobro. Inny wniosek posła PiS, o powołanie na świadka Marka Ungiera, ministra w Kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego nie zyskał przychylności członków komisji. Ziobro stwierdził, że jest to decyzja polityczna. Komisja zdecydowała także o niepowoływaniu na świadka byłego szefa zespołu kontroli NIK, Anatola Lawiny, świadka w procesie FOZZ, o co wnioskował Bohdan Kopczyński.

d43mtvk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d43mtvk
Więcej tematów