Dyplomatyczne fatygi Kaczyńskich
Bracia Kaczyńscy nie mogą się porozumieć w sprawie nowego szefa MSZ. To jeden z powodów, dla których resortem wciąż kieruje Anna Fotyga - komentuje "Newsweek".
Na politycznej giełdzie pojawia się kilku kandydatów do schedy po Fotydze. Problem polega na tym, że w tej sprawie braciom Kaczyńskim trudno osiągnąć kompromis. Albo sprzeciwia się premier, albo prezydent. Lech Kaczyński nie zgadza się, aby następcą Fotygi został Paweł Zalewski, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych. Tajemnicą poliszynela jest, że wcześniej Zalewskiego w fotelu szefa MSZ widział premier Kazimierz Marcinkiewicz, ale nominację zablokował właśnie prezydent. - Zalewski nie jest tu szczególnie lubiany - mówi wysokiej rangi urzędnik prezydenckiej kancelarii.
W spekulacjach pojawia się także nazwisko Elżbiety Jakubiak, szefowej gabinetu prezydenta. Jednak współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego krytycznie oceniają rezultaty ostatnich wizyt Jakubiak w Izraelu i USA. - Z Waszyngtonu nie udało się jej przywieźć obietnicy wizyty prezydenta Busha w Polsce jeszcze w tym roku - krytykuje polityk PiS ze ścisłego otoczenia premiera.
Jest jednak kandydat, którego kuszą obaj Kaczyńscy. To Jacek Saryusz-Wolski, były minister ds. europejskich w rządzie Buzka. Problem w tym, że Saryusz-Wolski jest w tej chwili wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej i z jej ramienia zasiada w europarlamencie. - Jego pozycja w PO jest coraz słabsza. Jeśli zostanie ministrem w naszym rządzie, to potem ma szanse na stanowisko komisarza UE, a to jest jego marzenie - mówi wysokiej rangi polityk PiS, który dobrze zna Saryusz-Wolskiego. Sam eurodeputowany twierdzi jednak, że nie zamierza opuścić Platformy: - Słyszałem o tych spekulacjach i jestem nimi zmęczony - ucina.
Edyta Żemła, Andrzej Stankiewicz, Dorota Kołakowska