ŚwiatDyplomata: ukraińska opozycja wciąż chce pewnych zmian w porozumieniu

Dyplomata: ukraińska opozycja wciąż chce pewnych zmian w porozumieniu

Ukraińska opozycja wciąż chce pewnych zmian w porozumieniu dotyczącym uregulowania kryzysu na Ukrainie - poinformował anonimowo dyplomata UE wysokiego szczebla, na którego powołuje się agencję Reutera. Premier Tusk powiedział w sejmie, że porozumienie nie zostało osiągnięte, tylko została ustalona jego treść.

Dyplomata: ukraińska opozycja wciąż chce pewnych zmian w porozumieniu
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

21.02.2014 | aktual.: 21.02.2014 11:14

Według "Ukraińskiej Prawdy", porozumienie zakłada ograniczenie uprawnień prezydenta - do ram określonych w konstytucji z 2004 roku. Do tych zmian ma dojść w ciągu 48 godzin. W ciągu 10 dni miałby powstać nowy rząd. Ponadto prezydent Wiktor Janukowycz miał się zgodzić na przeprowadzenie wcześniejszych wyborów prezydenckich - już w grudniu tego roku, a nie w 2015.

Na razie poza administracją prezydenta nikt nie potwierdził jednak, że do porozumienia dojdzie.

Ostrożność w tej sprawie zalecają premier Donald Tusk i szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius.

Premier Tusk powiedział w sejmie, że porozumienie nie zostało osiągnięte, tylko została ustalona jego treść. Podkreślił, że nikt nie może mieć złudzeń, że bez Majdanu - faktycznych liderów demonstracji - możliwe będzie zobowiązujące porozumienie. - Byłbym bardzo ostrożny w prognozowaniu końca konfliktu, bo wszyscy rozumiemy, co muszą czuć ludzie na Majdanie i trudno zakładać, że na Ukrainie, szczególnie w Kijowie są entuzjaści porozumiewania się z Janukowyczem - zaznaczył Tusk.

Zdaniem Fabiusa, trzeba jeszcze poczekać, bo treść porozumienia muszą przedyskutować między sobą liderzy opozycji muszą się jeszcze naradzić w sprawie zapisów porozumienia. Jego zdaniem, dopóki nie zostaną złożone podpisy, trzeba być bardzo ostrożnym. Tymczasem w Kijowie znów gorąco. Do wymiany ognia doszło w pobliżu gmachu parlamentu. Milicjanci wtargnęli nawet do środka gmachu podczas posiedzenia Rady Najwyższej. MSW twierdzi, że protestujący na Majdanie ponownie naruszyli rozejm i strzelają do milicjantów. Do 11:00 trwa przerwa w posiedzeniu. Deputowani mają się dziś zająć między innymi amnestią dla zatrzymanych na Majdanie oraz zmianami w konstytucji. Przez pierwszą godzinę dochodziło do przepychanek i sporów. Padł między innymi wniosek, by przed posłami pojawił się sam Wiktor Janukowycz.

Z kolei na scenie na Majdanie stanęło kilkunastu milicjantów ze Lwowa, którzy ogłosili, że stają po stronie narodu. Były szef MSW Jurij Łucenko zaapelował do kijowskiej milicji, by też przyłączyła się do protestu. Z okręgu lwowskiego na Majdan przyjechało kilka autobusów milicji. Przyłączyli się do protestujących. Funkcjonariusze w mundurach i z bronią chcą chronić zgromadzonych na kijowskim Placu Niepodległości.. Protestujący przywitali ich oklaskami.

Ostatni oficjalny bilans wydarzeń w Kijowie to 77 ofiar śmiertelnych. Jest wśród nich 16 milicjantów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)