Dyplomaci z Bagdadu wyjeżdżają na "konsultacje"
Polski dyplomata Krzysztof Bernacki, reprezentujący w Iraku interesy amerykańskie, opuści Bagdad w środę i uda się na "długie konsultacje" do Polski - podały w poniedziałek zachodnie źródła dyplomatyczne, cytowane przez AFP.
03.02.2003 | aktual.: 03.02.2003 15:00
Bernacki, który od dwóch lat jest szefem misji amerykańskiej w Bagdadzie pojedzie na dwudniowe konsultacje do Ammanu, a następnie do Warszawy. Wraz z nim do Ammanu pojedzie ambasador Polski w Iraku Andrzej Biera i jeszcze jeden dyplomata.
"Nie wiem czy pojadę do Warszawy, na razie jadę do Ammanu na krótkie konsultacje" - powiedział w rozmowie telefonicznej polski ambasador. - To rutynowe działanie" - zapewnił.
Pytany o wyjazd Bernackiego ambasador ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył. "Mogę mówić tylko za siebie" - powiedział. Żona i dwoje dzieci Krzysztofa Bernackiego opuściły Irak przed dwoma miesiącami. Sam Bernacki był w poniedziałek nieuchwytny.
Rzecznik polskiego MSZ Bogusław Majewski poinformował PAP, że szef polskiej placówki w Bagdadzie Andrzej Biera został poproszony o przybycie na kosultacje, które odbędą się w najbliższych dniach w Warszawie.
Majewski dodał, są to zwyczajowe konsultacje, które miały miejsce w przeszłości. "W sytuacji gdy mamy do czynienia z napięciem w regionie, gdy sytuacja polityczna jest na tyle skomplikowana, że wymaga bezpośrednich rozmów z kierownikiem placówki, które mają określić zakres działań w najbliższym okresie, takie konsultacje się odbywają" - podkreślił.
Zdaniem Majewskiego, trudno jest przewidzieć jak długo potrwają konsultacje. "To się okaże w miarę jak będą one realizowane" - dodał.
Rzecznik MSZ poinformował, że polscy dyplomaci w Bagdadzie pozostają aktywni i pozostaną tam jak długo będzie potrzeba.
Polska reprezentuje interesy amerykańskie w Iraku od 1991 roku, czyli od czasu wojny nad Zatoką Perską.
Już wcześniej opuściły Bagdad, udając się na konsultacje, przedstawiciele dyplomatyczni Jugosławii i Hiszpanii. (iza)