Dymisja w Komendzie Głównej Policji. Chodzi o sprawę Igora Stachowiaka

Pracę straciła dyrektor Biura Kontroli Halina Żabowska. Pracowała bezpośrednio dla szefa policji.

Dymisja w Komendzie Głównej Policji. Chodzi o sprawę Igora Stachowiaka
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Patryk Skrzat

26.05.2017 | aktual.: 26.05.2017 13:03

Nie koniec dymisji w policji po śmierci na wrocławskiej komendzie Igora Stachowiaka. W związku z wydarzeniami sprzed roku, szef MSWiA Mariusz Błaszczak odwołał komendanta dolnośląskiej policji, jego zastępcę ds. prewencji oraz komendanta miejskiego we Wrocławiu. Jak podaje TVN 24, pracę straciła Halina Żabowska, dyrektor Biura Kontroli w Komendzie Głównej Policji.

Zadaniem Biura jest wyłapywanie wszelkich nieprawidłowości w komendach na terenie całego kraju. Właśnie funkcjonariusze z tej komórki zostali wysłani do Wrocławia, aby zbadać przyczynę śmierci 25-latka. - Jest przekonanie, że mimo trafnych wniosków kontroli, nie dopilnowała sprawy - tłumaczy w rozmowie z TVN24 odejście Żabowskiej oficer komendy głównej policji. Zastapi ją Dariusz Szuba, który wcześniej kierował analogiczną komórką w komendzie wojewódzkiej policji w Kielcach.

Do tragicznej w skutkach interwencji policji doszło ponad rok temu we Wrocławiu. Funkcjonariusze pomylili Igora Stachowiaka z innym mężczyzną. Razili go paralizatorem. - Policjanci powiadomili nas o tym, że syn został pomylony z jakimś innym młodym człowiekiem. Że spadł z krzesła i po prostu umarł. To na pewno nie był upadek z krzesła - mówił ojciec Igora.

Za postawę funkcjonariuszy przeprosił wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński. Nie powinno to się nigdy zdarzyć, musi to być rozliczone, musi być wyjaśnione. Trwa to długo, niestety długo trwa w prokuraturze, ale widocznie prokuratura musi przeprowadzić to postępowanie w takim czasie, jak to się dzieje - zaznaczył. - Źle się stało, że w trybie dyscyplinarnym ta sprawa nie została rozstrzygnięta służbowo, bo powinna być - mówił podczas konferencji prasowej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (92)