ŚwiatDymisja szefa norweskiej policji. Za sprawę Breivika?

Dymisja szefa norweskiej policji. Za sprawę Breivika?

Rząd Norwegii mianował w piątek nowego szefa policji, który ma zreformować służby policyjne kraju. Ich skuteczność została ostatnio zakwestionowana w związku z zeszłorocznymi atakami terrorystycznymi Andersa Behringa Breivika w Oslo i na wyspie Utoya.

Dymisja szefa norweskiej policji. Za sprawę Breivika?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Cornelius Poppe

17.08.2012 | aktual.: 17.08.2012 16:56

Nowy komendant policji Odd Reidar Humlegaard rozpocznie urzędowanie w poniedziałek - powiedziała minister sprawiedliwości Grete Faremo na konferencji prasowej.

Poprzedni szef norweskiej policji Oeystein Maeland złożył dymisję w czwartek. Jej powodem był opublikowany w poniedziałek raport niezależnej komisji, w którym stwierdzono, że zeszłorocznych zamachów dokonanych przez Breivika w Oslo i na wyspie Utoya można było uniknąć. Maeland objął funkcję szefa policji zaledwie kilka tygodni przed atakami z lipca 2011 roku.

Raport komisji na temat zamachów terrorystycznych dokonanych przez Breivika głosi, że z pewnością możliwa była szybsza interwencja policji, a sprawca mógł być powstrzymany wcześniej. Komisja, powołana przez rząd premiera Jensa Stoltenberga, uznała, że norweskie służby specjalne mogły dołożyć więcej starań, by wpaść na ślad zamachowca.

22 lipca 2011 roku Breivik otworzył ogień do uczestników obozu młodzieżowego rządzącej w Norwegii Partii Pracy na wyspie Utoya; zabił tam 69 osób. Nieco wcześniej podłożył bombę w rządowej dzielnicy Oslo, zabijając osiem osób.

Rodziny ofiar z wyspy Utoya krytykowały policję za powolne reagowanie, wskazując, że zbyt wielu funkcjonariuszy było wówczas na urlopie i że nie było gotowego do działań śmigłowca. Dotarcie ekipy policyjnej z Oslo samochodami i łodzią na wyspę, położoną 45 km od stolicy, trwało około godziny. Oceniano, że gdyby wszystko działało jak należy, teoretycznie policja mogła przerwać masakrę 16 minut wcześniej.

Policja przepraszała i tłumaczyła, że głównymi przyczynami opóźnienia były zła komunikacja i przepełnienie policyjnej łodzi.

Breivik, którego proces zakończył się pod koniec czerwca, obecnie czeka na wyrok. Główne pytanie brzmi, czy 33-letni fundamentalista zostanie skazany na więzienie, czy też zostanie przymusowo skierowany na leczenie psychiatryczne w zamkniętym ośrodku. Wyrok zapadnie 24 sierpnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)